Khabib Nurmagomedov: „Mam nadzieję, że Dana jest lojalnym gościem”
Rozpędzony serią siedmiu kolejnych zwycięstw Khabib Nurmagomedov wyjaśnia, dlaczego zasługuje na walkę o pas przed Tonym Fergusonem
Khabib Nurmagomedov nie znajduje się już na pierwszym miejscu w rankingu kategorii lekkiej, tuż za mistrzem Eddiem Alvarezem. Świetnym zwycięstwem z Rafaelem dos Anjosem na meksykańskiej gali TUF Latin America 3 Finale Tony Ferguson zepchnął Rosjanina na drugą pozycję, wychodząc na czoło w wyścigu o titleshota.
Dagestański Orzeł ma jednak w tym temacie inne zdanie.
Jeśli (Ferguson) wierzy, że jest pierwszy do pasa, powinien wierzyć, bo pokonał wielu mocnych gości. Zgadzam się z tym.
– powiedział Nurmagomedov w rozmowie z Submission Radio.
Ludzie mówią o dziewięciu kolejnych zwycięstwach, ale w sobotę pokażę dwadzieścia cztery zwycięstwa z rzędu. Najlepsza seria w tym biznesie. I co zrobisz? Co zrobi UFC? Bardzo ciekawe.
Rosjanin przyznał, iż otrzymał zapewnienie od UFC, że po pokonaniu Michael Johnsona – zawodnika, który przecież w przeszłości pokonał El Cucuy’a – z którym zmierzy się na nowojorskiej gali UFC 205, otrzyma starcie o złoto.
Uważam, że na to zasługuję, ale czy to się wydarzy, zależy od walki wieczoru (UFC 205), bo jeśli Conor wygra, oczywiście nie weźmie tej walki. A jeśli Alvarez wygra, mam nadzieję, że weźmie tę walkę.
– powiedział 28-latek.
Weźmie jednego z najtwardszych zapaśników czy czy gościa od stójki? Jak sądzicie? Uważam, że oczywiście, że weźmie łatwiejszą walkę. Może jeszcze raz zmierzy się z Diazem i zarobi kupę pieniędzy? Łatwa walka. Po co mu ktoś, kto będzie nim rzucał, przewracał? To mądry gość. To biznesmen.
Obecnie jednak Nurmagomedov skupia się tylko i wyłącznie na sobotniej walce, przekonując, że na jakiekolwiek inne rozmowy przyjdzie pora później. Także o te o ewentualnym zablokowaniu gali UFC w Rosji, czym zagroził amerykańskiemu gigantowi kilka tygodni temu.
W Rosji mam dużą władzę. Moje nazwisko nie jest tam małe.
– odniósł się do swojej groźby Rosjanin.
Najpierw jednak chcę dokończyć sprawy z Michaelem Johnsonem, a potem usiądę z UFC, z Daną, porozmawiam z nim i zobaczymy.
Zapytany o relacje z głównodowodzącym UFC Daną Whitem, nie ukrywał, że rozczarowało go, iż został wykorzystany w roli straszaka przy zestawianiu walki Alvareza z McGregorem – otrzymał dwa kontrakty na walkę z Amerykaninem – ale nie żywi do niego wielkiej urazy.
Dla Dany UFC to tylko biznes. Nie wiem nic o jego relacjach z przyjaciółmi, rodziną. Nic o tym nie wiem. Ale mam nadzieję, że jest lojalnym gościem, bo powiedział mi, że po tej walce będę bił się o tytuł. Trochę mu wierzę a trochę nie.
– stwierdził Nurmagomedov, następnie odpowiadając na pytanie, czy będzie zdenerwowany, jeśli White nie dotrzyma swojego słowa.
Oczywiście. Nie interesuje mnie to, Dana i Ariel to tacy sami ludzie. To nie tak, że ten gość ma wielkie nazwisko, a tamten gość ma małe nazwisko. Nie dbam o to.
Rosjanin wypowiedział się też na temat pojedynku z Johnsonem, przekonując, że jego gra nie samym grapplingiem stoi.
Wszyscy sądzą, że będę walczył z nim tylko na chwyty. To nie walka grapplerska, to walka MMA. Walka zaczyna się w stójce i będę bił się z nim na nogach. Dlaczego ludzie myślą, że znam tylko grappling? W całej zawodowej i amatorskiej karierze nikt mnie jeszcze nie złapał w stójce.
Poniżej cały wywiad:
*****
Przy okazji UFC 205 polecamy także:
Analiza walki Alvarez vs. McGregor
Analiza walki Jędrzejczyk vs. Kowalkiewicz
Wszystkie wiadomości o UFC 205