Khabib Nurmagomedov: „Eddie może uciekać przede mną, ale nie ukryje się”
Khabib Nurmagomedov celuje w powrót do oktagonu na gali UFC 205, mierząc w starcie o pas mistrzowski kategorii lekkiej z Eddiem Alvarezem.
Do nowojorskiej gali UFC 205 pozostały niespełna dwa miesiące, a tymczasem nadal nie wiadomo, jacy zawodnicy zmierzą się w walce wieczoru, a i z całej karty walk ujawniono kilka tylko zestawień.
O występ w Nowym Jorku zabiega rozpędzony serią siedmiu zwycięstw Khabib Nurmagomedov, od wielu tygodni terroryzując w mediach społecznościowych mistrza kategorii lekkiej Eddiego Alvareza.
To zabawne, że od czasu, jak zdobył tytuł, Eddie nie chce ze mną walczyć.
– powiedział Rosjanin w rozmowie z FloCombat.com.
Eddie może przede mną uciekać, ale nie ukryje się. Wszyscy w teamie KHK i wszyscy wokół mnie wierzą we mnie i oczywiście ja też w siebie wierzę. To tylko kwestia czasu zanim zdobędę pas.
Najpoważniejszym rywalem Nurmagomedova w wyścigu o usługi Alvareza pozostaje Conor McGregor, który ze względów finansowych byłby dla Amerykanina zdecydowanie atrakcyjniejszym rywalem.
Nie zamierzam siedzieć i czekać.
– stwierdził Orzeł o ewentualnym scenariuszu, w którym nie dostanie walki z Alvarezem.
Zobaczymy, co się wydarzy. Nie wiem, jaki jest plan. Jeśli nie dostanę walki z Eddiem, nie ma znaczenia, z kim będę walczył. Wierzę, że jestem najlepszy na świecie. Chcę po prostu walki z gościem, który ma pas.
Duże znaczenie dla sytuacji w czubie kategorii lekkiej będzie też mieć pojedynek byłego mistrza Rafaela dos Anjosa i będącego na fali ośmiu zwycięstw Tony’ego Fergusona. Nurmagomedov nie ma wątpliwości, jak zakończy się ta walka.
Dos Anjos szybko sprawi, że Tony przestanie się liczyć w walce o pas. Nie dbam o niego. Za każdym razem, gdy gość mnie widzi, prosi o zdjęcie ze mną i jest moim fanem numer jeden. Nie przezywam ludzi, karę wykonuję w klatce, więc jeśli kiedykolwiek będziemy walczyć, zrozumie, kto jest naprawdę suką.
Komentarze: 1