Kevin Lee kontrowersyjnie „poddaje” Michaela Chiesę – video
Kevin Lee dopisał do swojego rekordu piąte z rzędu zwycięstwo, pokonując przez poddanie – i błąd sędziego – Michaela Chiesę podczas gali UFC Fight Night 112 w Oklahomie.
W walce wieczoru gali UFC Fight Night 112 Kevin Lee (16-2) pokonał Michaela Chiesę (14-3) w pierwszej rundzie, choć skończenie wzbudziło masę kontrowersji. Sędzia przerwał bowiem walkę, pomimo iż Chiesa ani nie klepał, ani nie stracił przytomności – choć znajdował się w niezwykle trudnym położeniu.
Obaj rozpoczęli walkę spokojnie. Pierwszym dobrym ciosem – soczystym krosem – trafił Chiesa, który ruszył potem ostro na rywala, przewracając go. Lee zdołał jednak utorować sobie drogę na nogi, z klinczu obalając polującego na poddanie rywala.
HUGE SLAM from @MotownPhenom but @MikeMav22 has the arm lock! #UFCOKC pic.twitter.com/1x6AjmAjGM
— UFC (@ufc) June 26, 2017
Kevin zdołał się wybronić, a gdy Maverick szukał powrotu na nogi, zaszedł mu za plecy, od razu szukając duszenia. Chiesa dobrze się jednak bronił, choć zainkasował sporo uderzeń. W końcu jednak Lee zdołał przełożyć rękę pod szyją Chiesy, zapinając ciasne duszenie. Maverick zdołał zerwać pierwszy uchwyt, ale Lee poprawił, ścisnął z całych sił i… sędzia Mario Yamasaki przerwał walkę! Chiesa od raz wstał, pomstując i przekonując, że nie klepał – bo w istocie nie klepał, choć rozłożył ręce, zaprzestając walki z uchwytem.
The ref stopped the fight, but no tap from Mike Chiesa. Kevin Lee gets the win #UFCOKC https://t.co/Omn72HWDgq
— Mike Dyce (@mikedyce) June 26, 2017
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/879184953610776576
Po walce Lee ponownie rzucił wyzwanie Khabibowi Nurmagomedovowi na grudniową galę w Detroit. Z kolei Chiesa zaprosił go do rewanżu, celując w tę samą galę.
*****