UFC

Kevin Holland powstrzymał parterową ofensywę Gunnara Nelsona, pewnie wygrał na UFC Londyn

Kevin Holland pokonał jednogłośną decyzją sędziowską powracającego do akcji po 2-letniej przerwie Gunnara Nelsona.

Dobrze dysponowany i niezwykle aktywny i kreatywny Kevin Holland (27-13) pokonał Gunnara Nelsona (19-6-1) w ramach londyńskiej gali UFC Fight Night.

Po kilkudziesięciu sekundach szermierki na pięści i kopnięcia – Holland był znacznie aktywniejszy, korzystając z długodystansowych broni – Nelson świetnie przeniósł walkę do parteru. Tam jednak Amerykanin wściekle pracował, szukając omoplaty. Islandczyk kapitalnie jednak zneutralizował zagrożenie, z czasem stabilizując pozycję na górze. Rzecz w tym, że to Trailblazer był aktywniejszy z pleców, szukając uderzeń, łokci.

W końcówce rundy Amerykanin po fantastycznej kulance zdołał wrócić na nogi, gdzie obaj w klinczu wymienili się kolanami. Po rozerwaniu Holland posłał Nelsona na deski potężnym prawym, następnie zrzucając kilka potężnych bomb z góry. Wydawało się, że jest o włos od skończenia pojedynku, ale Nelsona uratowała syrena kończąca pierwszą odsłonę.

Po dobrych dwóch minutach spędzonych w rundzie drugiej na próbach obalenia Hollanda i inkasowaniu krótkich uderzeń od Amerykanina Nelson w końcu przeniósł walkę do parteru, stabilizując pozycję na górze. Nadal jednak to Holland był aktywniejszy, pracując uderzeniami z pleców.

W trzeciej rundzie Nelson sfinalizował obalenie szybciej, przedzierając się nawet do dosiadu. Zdzielił Hollanda uderzeniami z góry, zagroził mu trójkątem rękami. Amerykanin wszystko jednak przetrwał, a we fragmentach stójkowych, gdy zerwał się na nogi, potraktował Islandczyka dobrymi uderzeniami, kolanami.


PEŁNE WYNIKI UFC LONDYN – TUTAJ


Sędziowie nie mieli wątpliwości, punktując zgodnie w stosunku 3 x 29-28 dla Kevina Hollanda.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button