UFC

„Każdy fan tego sportu wie, jak powinienem walczyć z Kowbojem” – Justin Gaethje o taktyce na starcie z Donaldem Cerrone

Justin Gaethje opowiedział o sparingach z Donaldem Cerrone sprzed lat oraz swoim planie na walkę.

Justin Gaethje nigdy nie ukrywał, że interesują go walki z największymi rzeźnikami w kategorii lekkiej UFC. Przechodząc pod sztandar amerykańskiego giganta z WSoF, wyrażał pełną gotowość do pójścia w bój z Edsonem Barbozą, to w nim upatrując najgroźniejszego lekkiego, który może brutalnie zakończyć pojedynek w każdej sekundzie.

Kilka miesięcy temu miał zresztą okazję stanąć w szranki z Brazylijczykiem, idąc z nim na absolutną lowkingową wojnę – tak, jak zapowiadał. Ostatecznie ubił go w pół rundy, odnosząc w ten sposób drugie z rzędu brutalne zwycięstwo po tym, jak wcześniej znokautował Jamesa Vicka.

Zobacz także: Conor McGregor reaguje na zwycięstwo Nate’a Diaza

Okazuje się jednak, że istnieje zawodnik, w 155 funtach UFC, do walki z którym Justin Gaethje nieszczególnie się garnął – chodzi mianowicie o jego najbliższego rywala, Donalda Cerrone.

Gdyby się cofnąć w czasie, to był to w zasadzie jedyny gość, z który nie chciałem walczyć.

– powiedział Highlight w rozmowie z MMAJunkie.com.

To jedyny gość, z którym wiąże mnie pewnego rodzaju przyjaźń. W 2012 roku byłem przez trzy tygodnie na jego ranczo, pomagając mu zapaśniczo przed walką z Melvinem Guillardem. Jest jednak na 4. miejscu, ja jestem na 5., więc musi dojść do tej walki.

Gaethje przyznaje jednak, że pojedynek z Kowbojem – zmierzą się w walce wieczoru zaplanowanej na 14 września w Vancouver gali UFC on ESPN+ 16 – traktuje wyłącznie w charakterze rywalizacji sportowej.

Jednocześnie jednak dobrze pamięta sparingi z Cerrone sprzed siedmiu lat…

Znokautował mnie… Posłał mnie na deski na sparingu.

– przyznał Gaethje.

Nie wiem nawet, czy miałem wtedy już na koncie jakieś zawodowe walki. Byłem wtedy dzieciakiem, teraz jestem mężczyzną. Nie mogę się doczekać, aby odpłacić mu za tamto.

To będzie niczym niezmącona przemoc. Tu nie ma czego pompować gadką. Kowboj ma najwięcej walk, najwięcej bonusów. Znaczy, tym występem ustanowi rekord walk. Ma też chyba najwięcej zwycięstw. Gość ma masę rekordów. Co tu trzeba pompować? Jeśli ktoś widział moje walki, wie, czego się spodziewać. Albo ja idę spać, albo rywal idzie spać. Tak to załatwiam.

Justin Gaethje jest wyraźnym bukmacherskim faworytem w starciu z Donaldem Cerrone. Zapytany o to, jak zamierza podejść do walki, postawił sprawę jasno – będzie ostra presja.

Każdy, kto uważa się za fana tego sportu albo często śledzi walki, wie dobrze, że powinienem iść do przodu, bo gość nie walczy dobrze ze wstecznego.

– powiedział.

Rzecz w tym, że to weteran. Odnalazł komfort w swoim stylu walki. Wiem, że ja zaczynam walki ostro, a on rozkręca się powoli, więc to też będzie miało znaczenie. Jednocześnie myślę, że on też zdaje sobie z tego sprawę, więc spodziewam się, że postawi sobie za cel, aby tak się nie stało. To będzie ekscytująca walka.

Widzę siebie nokautującego go szybko z powodu mocnej presji, ale Kowboj to poważny gracz. Będę szukał Występu Wieczoru, ale jeśli mam dostać Walkę Wieczoru w przyszłości, to będzie to ta właśnie walka.

Pomimo zapaśniczej przeszłości Justin Gaethje tylko od wielkiego dzwonu zaprzęga do działania swój wrestling. Spodziewa się jednak, że na okoliczność sprawnym w aspektach parterowych Kowbojem zapasy mogą mu się bardzo przydać.

Nie uważam, aby (próba obalenia mnie) była błędem z jego strony.

– stwierdził Justin.

Tak naprawdę uważam, że właśnie to spróbuje zrobić, gdy kopnę go kilka razy. Mam nadzieję, że trafię go kilka razy na korpus i myślę, że wtedy poszuka obalenia. Jest ode mnie lepszy, jeśli chodzi o poddania, ale ja jestem lepszy, jeśli chodzi o obronę przed obaleniami.

W 90% walk o wyniku decyduje nastawienie i mentalność. Widzimy nokauty i zapamiętujemy je najbardziej, ale o wyniku większości walk przesądzają serce, wola walki, podejście. Jakkolwiek to zwać. Kto jest gotów poświęcić więcej? Myślę, że jest spora szansa na to, aby i w tej walce okazało się to kluczowe. Na moje szczęście wierzę, że w tych aspektach mam nad nim przewagę.

Highlight nie ukrywa, że jego celem pozostaje pas mistrzowski wagi lekkiej. Jednocześnie wierzy, że na szali walki z Kowbojem znajdzie się konfrontacja ze sposobiącym się do powrotu do akcji Conorem McGregorem.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button