„Kawał rzeźnika, który nigdy nie ustępuje” – Big John zachwycony Michałem Oleksiejczukiem
Big John McCarthy był pod wrażeniem walki Michała Oleksiejczuka z Chidim Njokuanim oraz niezłomnego charakteru Polaka.
Były uznany sędzia, a od kilku lat komentator między innymi Bellatora John McCarthy był zachwycony postawą Michała Oleksiejczuka, który podczas sobotniej gali UFC Fight Night w Singapurze znokautował w pierwszej rundzie Chidiego Njokuaniego.
Big John nigdy nie ukrywał, że bardzo podoba mu się agresywny styl walki Husarza. Nie szczędził mu komplementów chociażby po zeszłorocznym zwycięstwie Polaka z Codym Brundagem.
– Po prostu są czasami tacy goście, którzy wydają się niepozorni… – mówił wówczas McCarthy w podcaście z Joshem Thomsonem. – Patrzysz na gościa, który wygląda jak przeciętny koleś ze spożywczaka, ale ma w pięściach moc, której nie zrozumiesz, dopóki nie poczujesz jego uderzeń.
– I takim gościem jest właśnie Oleksiejczuk. Zbyt wiele walk z nim już widziałem. Koleś potrafi się bić. Polska siła.
W sobotę w Singapurze Michał Oleksiejczuk powrócił w oktagonie z dalekiej podróży, bo początkowo to Chidi Njokuani rozdawał karty. Mający nigeryjskie korzenie Amerykanin szczególnie upodobał sobie korpus Polaka, bombardując go srogimi frontalnymi kopnięciami oraz kolanami w klinczu. Gdy zaś zachwiał Michałem kapitalnie ukrytym kopnięciem na głowę, wydawało się, że jest bliski zwycięstwa.
Husarz broni jednak nie złożył. Przetrwawszy huraganowe ataki Njokuaniego, sam przystąpił do ofensywy, stopniowo przełamując rywala. Naruszył go serią uderzeń w stójce, a dzieła zniszczenia dopełnił w parterze.
W najnowszej odsłonie podcastu Weighing In Big John przyznał, że starcie Oleksiejczuka z Njokuanim bardzo mu się podobało.
– Mówiłem o tej walce – powiedział podekscytowany. – Mówiłem, że będzie świetna. Michał Oleksiejczuk vs. Chidi Njokuani.
– Wiecie, co wam powiem? Chidi wyglądał tam przepięknie przez większość czasu. Jak mówiłem wcześniej, Oleksiejczuk musiał przetrwać pierwszą rundę. Nie musiał ostatecznie tego zrobić, ale o tym właśnie mówiliśmy – że musi nadążyć za Njokuanim na początku. Dać sobie radę z jego precyzją, trafić go kilkoma ciosami, trochę wytrzymać, trochę go zmęczyć i wtedy wszystko zacznie się zmieniać.
– I tak właśnie się to potoczyło. Oleksiejczuk to kawał rzeźnika. Nigdy nie ustępuje.
Pokonując Chidiego Njokuaniego, Husarz wyśrubował swój bilans walk w wadze średniej do 3-1, wykręcając też kilka nadwiślańskich rekordów w UFC.
Cały podcast poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.