
Justin Gaethje wykłada karty na stół! Wyjaśnia, dlaczego należy mu się starcie z Islamem Makhachevem: „Przegrałem tylko pokazową walkę”
Justin Gaethje rozpoczął medialny marsz po starcie o tytuł mistrzowski wagi lekkiej z Islamem Makhachevem.
Może i Arman Tsarukyan forsuje medialną narrację, wedle której Justinowi Gaethje pojedynek o tytuł mistrzowski wagi lekkiej UFC absolutnie się nie należy, ale Amerykanin sądami Ormianina w ogóle się nie przejął i wytoczył własne działa, wyjaśniając, dlaczego jednak to on powinien pójść w bitewne tany z Islamem Makhachevem.
W zeszłym tygodniu dzierżący swego czasu tymczasowy pas mistrzowski Highlight powrócił do akcji po rocznej prawie przerwie, w ramach co-main eventu gali UFC 313 w Las Vegas ponownie w rewanżu po świetnym widowisku pokonując Rafaela Fizieva.
Powróciwszy na zwycięskie tory, sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu Amerykanin nie ukrywał, że celuje w pojedynek z dagestańskim mistrzem. Natomiast we wtorek opublikował na platformie X wpis, w którym wyjaśnił, dlaczego to właśnie on powinien bić się z Makhachevem.
– Wygrałem trzy z ostatnich czterech walk, przegrałem tylko w tej pokazowej – napisał. – Muszę walczyć o pas. Dana White, jestem gotowy.
Mianem pokazowej walki Justin Gaethje określił tutaj oczywiście zeszłoroczny bój z Maxem Hollowayem, odradzany mu zresztą wtedy z uwagi na niewielkie – żadne – korzyści rankingowe. Przed starciem z Błogosławionym Highlight był już bowiem uważany za głównego pretendenta do pasa. Walkę przegrał przez ciężki nokaut w ostatniej sekundzie.
Islam Makhachev już kilka tygodni temu wyraził gotowość do starcia z Justinem Gaethje, warunkując to oczywiście od wiktorii Amerykanina na UFC 313. Kilka dni temu trener Dagestańczyka Javier Mendez określił zestawienie z Highlightem mianem „perfekcyjnego”.
Także sternik UFC Dana White daleki był podczas konferencji prasowej po gali od zamykania się na takie zestawienie.
– Na którym on jest teraz miejscu? – powiedział w sobotę White. – Na czwartym albo jakoś tak? Na trzecim? No właśnie. Jest więc nadal na 3. miejscu na świecie, więc szanse na to, że dostanie walkę o pas są całkiem spore.
Co ciekawe, Islam Makhachev i Justin Gaethje mają tego samego menadżera, Aliego Abdelaziza.
Poniżej obszerne podsumowanie gali UFC 313, także w kontekście położenia Jana Błachowicza.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
No, ale przecież to będzie wyglądało, jak z Khabibem…
Ja bym to chętnie zobaczył. Ciekaw jestem czy Islam skusiłby się na bitke z Gatheje w stójce , czy szedłby w parter od początku. Islam jak by nie było to jednak trochę inny styl niż Khabib i wydaje mi się że Gatheje miałby znacznie więcej szans z Islamem niż z Khabibem , ale i tak uważam że Islam by to wygrał .