UFC

Justin Gaethje po srogiej bijatyce pokonał Rafaela Fizieva na UFC 313

Justin Gaethje ponownie pokonał Rafaela Fizieva, tym razem w ramach co-main eventu gali UFC 313 w Las Vegas.

Justin Gaethje (26-5) po kapitalnym pojedynku ponownie pokonał wchodzącego na zastępstwo Rafaela Fizieva (12-4) podczas gali UFC 313 w Las Vegas.

Zawodnicy rozpoczęli spokojnie. Lowking Fizieva. Gaethje skrócił ostro dystans, ale został wytrącony z równowagi i skończył na plecach. Szybko zdołał jednak zerwać się na nogi, ale szybko znów skończył na plecach – Fiziev przechwycił jego kopnięcia i go przewrócił, w kotle kończąc na górze. Zdzielił unieruchomionego przeciwnika kilkoma mocnymi łokciami na korpus. Gaethje zdołał zerwać się na nogi, walka wróciła w dystans – choć przypłacił to zainkasowaniem kolejnych kolan w klinczu.

Amerykanin wywierał presję, będąc aktywniejszym. Dobre ciosy wylądowały na głowie Rafaela. Azer był wyraźnie cierpliwszy niż w pierwszej walce. W klinczu ponownie grzmotnął przeciwnika kolanami na korpus. W dystansie zdzielił go prawy, a potem poprawił middlekickiem. Dobry fragment Atamana. Zawodnicy przez kilkanaście sekund mocowali się w klinczu.

W dystansie Gaethje trafił mocnymi ciosami. Wydawało się, że Fiziev być może uszkodził nogę przy jednym z kopnięć. Amerykanin spróbował obalenia, ale Azaer wybronił się dobrze.

Także do rundy drugiej Justin wyszedł agresywniej, trafiając na rozerwanie klinczu. Fiziev zdzielił go mocnym kopnięciem na korpus. Kolejnym trafił w krocze i walkę na moment przerwano. Po wznowieniu zawodnicy podkręcili tempo. Gaethje zdzielił rywala ciosami na rozerwanie klinczu. Fiziev ostrzelał doły rywala. Cały czas polował też na kopnięcia z odwrotnego ustawienia, celując w głowę i korpus. Gaethje w wymianach w półdystansie – praktyczni z klinczu – prezentował się jednak lepiej, tam karcąc rywala uderzeniami. Seria kopnięć Fizieva – na korpus, na głowę! Odczuł to Gaethje, ale doszedł do siebie szybko.

W klinczu Rafael polował na kolana, podczas gdy Justin rozrywał go z soczystymi sierpami. Regularnie pochylał się do swojej prawej strony, wobec czego Fiziev zaczął polować na podbródki i kolana. Jednak to Gaethje zaskoczył rywala, ścinając go z nóg potężnym podbródkiem! Rzucił się za naruszonym Azerem z dobitką, ale ten przetrwał trudne chwile i wrócił na nogi.

W samej końcówce obaj zawodnicy poszukali kopnięć na głowę, ale przestrzelili.


PEŁNE WYNIKI UFC 313 – TUTAJ


Mocny początek Amerykanina w rundzie trzeciej. Zdzielił przeciwnika w półdystansie. Fiziev odpowiedział kopnięciami, będąc bliskim dosięgnięcia rywala obrotówką. Lowking Azera w punkt. Prosty Fizieva, podbródek Gaethje. W wymianie Azer zdzielił przeciwnika srogim sierpem. Poprawił kopnięciami na korpus, na głowę! Ciosy! Gaethje w tarapatach! Ale uśmiechnął się, doszedł do siebie.

W zwarciu Amerykanin trafił ciosami na rozerwanie. Fiziev nadal świetnie pracował middlekickami. Sroga kombinacja Gaethje. Azer odpowiedział kolanami z klinczu. Jednak w bliskim dystansie to boks Gaethje był skuteczniejszy. Szalone kopnięcie na głowę z klinczu w wykonaniu Gaethje! Amerykanin zaczął przejmować stery wali w swoje ręce. W bliskim dystansie bombardował przeciwnika sierpami, podbródkami. Rafael zwalniał. Sierp, podbródek Amerykanina. Spróbował obalenia, ale Azer świetnie się wybronił.

W końcówce zawodnicy wdali się w ostre wymiany. Gaethje trafił kopnięciem na głowę, ale Fiziev jakimś cudem je ustał.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Justina Gaethje w stosunku 3 x 29-28.

Rafael Fiziev doznał trzeciej z rzędu porażki.

Poniżej obszerne podsumowanie gali, także w kontekście Jana Błachowicza.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button