Justin Gaethje o słowach Michaela Johnsona: „Wszystko, co powiedziałeś, biorę osobiście”
Szykujący się do debiutu w UFC niepokonany Justin Gaethje odpowiada na obraźliwe komentarze ze strony Michaela Johnsona.
Kilka dni temu Michael Johnson przekroczył granice dobrego smaku, w niewybrednych słowach atakując rodzinę Justina Gaethje przed ich piątkową walką wieczoru podczas gali TUF 25 Finale.
Michael Johnson: „Czy twoja matka pie*doliła swojego brata, żeby cię urodzić?”
Kto więc pierdolił kogo? Czy twoja mama pierdoliła swojego brata? Czy brata twojej siostry? Kto w twojej rodzinie bzykał się z innym, żebyś się urodził?
Teraz natomiast podczas sesji pytań i odpowiedzi z fanami przed piątkową galą Gaethje zabrał głos na temat tamtych wypowiedzi swojego rywala.
Johnson to mentalny karzeł. W wywiadach opowiada, że to wszystko tylko taka gadka, że próbuje budować walkę.
– powiedział Gaethje.
Nie. Dla mnie to nie jest gra. Wszystko, co powiedziałeś, biorę osobiście. Nie wpływa to jednak na moje emocje. Gdy ogłaszano walkę, chciałem go zabić – i chcę go zabić teraz. Ani mniej, ani więcej. Gdy wchodzę do klatki, to dla mnie sprawa życia i śmierci.
Były dominator kategorii lekkiej WSoF przyznaje, że nie jest fanem coraz popularniejszego w MMA – od czasów Conora McGregora – trendu wdawania się z rywalami w często nieszczególnie wyszukaną szermierkę słowną.
Najgorszą rzeczą jest według mnie to, że aby ludzie cię lubili, musisz być kawałem gnoja. To dla mnie szalone.
– powiedział w rozmowie z ESPN.com.
Ludzie uwielbiają, gdy Chael Sonnen opowiada, że jest niepokonany. To dla mnie niepojęte, że ludzie lubią coś takiego, a jednocześnie nie szanują zawodników, którzy stawiają na szali wszystko. Tim Boetsch dopiero co wygrał efektownym nokautem. Ale nie pieprzy bzdur, więc nic mu to nie da. Niedobrze.
Nie podoba mi się, że ludzie są tak niewyedukowanie, że aby obejrzeć walkę, potrzebują wysłuchać szeregu bzdur. Tony Ferguson mówi, że nie będzie walczył z Kevinem Lee, bo ten „nie spełnia jego standardów”? Jebać go. To dziwkarskie zachowanie. Jesteś na szczycie, więc albo chcesz się bić albo nie. Ja jestem z tych, którzy chcą się bić.
*****
Justin Gaethje: „Jeśli nie dominuję, czuję, jakbym przegrywał”