Justin Gaethje inkasuje soczyste kopnięcie na głowę, jego sparingpartner przerażony (VIDEO)
Podczas sparingu w ramach przygotowań do walki z Khabibem Nurmagomedovem Justin Gaethje zainkasował soczyste kolano na głowę.
Niespełna dwa miesiące pozostały do hitowo zapowiadającego się pojedynku na szczycie kategorii lekkiej pomiędzy prawowitym mistrzem Khabibem Nurmagomedovem i tymczasowym mistrzem Justinem Gaethje, który zdaniem wielu stanowić może największe zagrożenie dla Dagestańskiego Orła w jego nieskażonej porażką karierze.
Pojedynek uświetni zaplanowaną na 24 października galę UFC 255, która odbędzie się najprawdopodobniej w Abu Zabi. Odbędzie się, o ile żaden z zawodników nie nabawi się wcześniej kontuzji – a pewne obawy w tym temacie może przynieść najnowsza migawka ze sparingów Amerykanina.
Na poniższym nagraniu widać, jak najpierw Highlight wyprowadza lekkie kopnięcie lewą nogą po przekroku – zblokowane przez jego rywala – by potem delikatnie się cofnąć, ale oczywiście z szybkim odejściem do boku (nie na siatkę!), co ma być kluczem do pokonania Khabiba.
Jednak wtedy sparingpartner tymczasowego mistrza kompletnie zaskakuje go szybkim kopnięciem na głowę – spodziewając się, że celem ataku jest korpus, Gaethje obniża nisko ręce, kompletnie odsłaniając głowę. Noga z łoskotem ląduje na jego twarzy, choć niewątpliwie odchylenie Justina w pewnym stopniu amortyzuje moc kopnięcia.
Atakujący jest przerażony – unosi ręce, cofa się, żałując tego, co uczynił. Nieszczególnie przejmuje się tym jednak Gaethje, który kontynuuje sparing, jakby nic się nie wydarzyło.
Bruh Justin Gaethje ATE this pic.twitter.com/MY6KiUB4lJ
— DailySportsDosage (@SportsDsd) August 30, 2020
Na szczęście jednak dla tymczasowego mistrza, Dagestański Orzeł nie słynie z tego rodzaju technik.
Khabib Nurmagomedov całe przygotowania do walki odbywa w Dagestanie, gdzie za niespełna dwa tygodnie dołączy do niego trener AKA Javier Mendez.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
„Na Mateuszu KSW się nie kończy” – Lewandowski i Kawulski po KSW 54 o przyszłości Gamrota