Juras, Narkun czy Pudzian – kto na następną walkę? Kołecki z rezerwą o jednym z zestawień!
Opromieniony cennym zwycięstwem nad Martinem Zawadą, Szymon Kołecki zabrał głos na temat kolejnych potencjalnych zestawień.
Pokonawszy w dobrym stylu Martina Zawadę podczas sobotniej gali KSW 58 w Łodzi, Szymon Kołecki może pochwalić się serią trzech zwycięstw pod sztandarem polskiego giganta.
Trudno zatem dziwić się, że nie ustają medialne spekulacje na temat kolejnego przeciwnika dla złotego i srebrnego medalisty olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów. Wśród potencjalnych rywali dla podopiecznego Mirosława Oknińskiego najczęściej wymieniany jest Łukasz Jurkowski. Dwukrotnie w zeszłym roku szykowano ich walkę, ale przy pierwszym podejściu wycofał się z niej Juras, a przy drugim Szymon.
Co zatem Kołecki powiedziałby na powrót do zestawienia z Jurkowskim, na przykład na kwiecień? O to zapytał go w najnowszym wywiadzie dziennikarz Andrzej Kostyra.
– Nie widziałem się z Łukaszem i nie rozmawiałem z nim – powiedział Szymon. – Zresztą z Wojsławem (Rysiewskim) też nie.
– W momencie, kiedy dostawałem propozycję walki z Martinem, to pamiętam, że Maciek Kawulski mówił, że na tym etapie nie biorą w ogóle pod uwagę Łukasza. Powiedział, że do walki z Łukaszem będziemy mogli wrócić, gdy zobaczą, że Łukasz powoli wrócił do w miarę regularnych treningów, w miarę skontrolował swoją wagę i widać, że jest w trybie choćby takim pół-sportowym, że jest szansa w ciągu 6-7 tygodni zrobić dobrą formę na walkę. Wówczas ten pomysł byłby rozważany.
– Natomiast wydaje mi się, że Łukasz nie jest dzisiaj na tym etapie. Co będzie w kwietniu czy wcześniej, tego nie wiem i nie wiem, jakie decyzje podejmie KSW.
– Nie wybieram rywali, nigdy nie wybierałem. Zawsze dostawałem propozycje z Federacji i to oni decydują. A z kim zawalczę, nie wiem.
Wiele mówi się też o potencjalnym rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim, którego pokonał przez techniczny nokaut – na skutek kontuzji byłego strongmana – w marcu 2019 roku. Właściciele KSW Martin Lewandowski i Maciej Kawulski nie raz, nie dwa powtarzali, że interesuje ich takie zestawienie.
– Generalnie były już takie głosy, żeby ten rewanż zawalczyć, nawet z Federacji – przyznał Szymon. – Później zmieniła się opcja i Mariusz walczył gdzieś indziej.
– Mariusz ma teraz swoją walkę w marcu. Chyba że nie wiem, że to ja walczę z Mariuszem w marcu, ale myślę, że Wojsław by mnie jednak uprzedził, gdyby miało do tego dojść.
– Tak naprawdę jestem otwarty czy to na walkę z Mariuszem, czy to na walkę z Łukaszem, czy też innymi przeciwnikami, jeżeli to oczywiście będzie moja półka przeciwników. Wtedy oczywiście tak. Zobaczymy.
– Myślę, że chwilę trzeba poczekać, bo to też jest na takiej zasadzie, że Federacja nie ma jakiegoś wielowalkowego planu na takiego zawodnika jak ja, bo w każdej z walk może się zdarzyć wszystko. Może wygrałem trzy walki w KSW, ale pewnie nie byłoby żadnej wielkiej, niesamowitej niespodzianki, gdybym wszystkie te trzy walki przegrał. Bo z Pudzianem, Damianem i Martinem mogłem przegrać.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
– Dlatego w moim przypadku jest tak, że gdy kończę walkę, spotykam się z Federacją i oni się głośno zastanawiają, rozważają, później coś doprecyzowują i wtedy działamy. Natomiast nie sądzę, nie wierzę w to, żeby Wojsław czy Maciek mieli plan na to, z kim zawalczy Kołecki po tej walce z Martinem. Myślę, że takiego ustalonego scenariusza jeszcze nie mieli.
O ile jednak Szymon Kołecki wydaje się w pełni otwarty na wspomniane zestawienia z Łukaszem Jurkowskim i Mariuszem Pudzianowskim, to inaczej rzecz się ma w przypadku potencjalnej konfrontacji z mistrzem wagi półciężkiej Tomaszem Narkunem. Olimpijczyk mierzy tutaj siły na zamiary…
– Nie wybiegam tak daleko – powiedział o walce z Żyrafą. – Tomasz Narkun jest bardzo mocnym mistrzem. Tak szczerze powiedziawszy, to wczoraj tak nawet myślałem, że jak spojrzeć na KSW, to uważam, że jest najmocniejszym mistrzem ze wszystkich kategorii wagowych. Najbardziej ją zdominował. Uważam, że w żadnej kategorii wagowej różnice między mistrzem i pretendentami nie okazały się tak duże.
– Oczywiście być może ktoś wyjdzie i Tomka pokona, ale w dotychczasowych walkach naprawdę nie był zagrożony. Oczywiście poza walką z Mamedem, gdzie był dwa razy podłączony, ale tam pokazał mocny charakter.
– Tomek jest strasznie niewygodnym przeciwnikiem. Tomek nie ma złej stójki, jest bardzo ambitny, bardzo twardy, ma dobrą kondycję. Może ma nie za dobre zapasy, ale ma świetny parter. Dla niego walka z pleców to jest coś takiego jak dla kogoś innego walka z góry. Nie bez przyczyny jest tyle lat mistrzem, tak że nie uważam, abym był gotowy na poziom Tomka.
Cały wywiad poniżej:
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****