Junior dos Santos garnie się do walki – chce Stipego Miocica lub Alistaira Overeema
Były mistrz kategorii ciężkiej Junior dos Santos opowiada o swojej aktualnej sytuacji, wskazując rywali, z którymi najchętniej poszedłby w oktagonowe tany.
Gdy w końcówce 2013 roku przegrywał drugą walkę z Cainem Velasquezem, dodatkowo otrzymując masę obrażeń i po raz pierwszy w karierze przegrywając przed czasem, wydawało się, że kariera Juniora dos Santosa znalazła się na ostrym zakręcie. Sądzono, że nie odpowiednich narzędzi na uznawanego wówczas za prawdziwego terminatora Amerykanina, wróżąc mu co najwyżej wieczną rolę numeru dwa w dywizji.
Przeszedłem przez trudny okres, bo pozwoliłem sobie na popełnianie błędów.
– wspomina tamte czasy Brazylijczyk w rozmowie z MMAJunkie.com.
Na przykład w walkach z Cainem Velasquezem – był ode mnie lepszy tego dnia, wykonał świetną pracę, ale po prostu nie czuję, że lepszy zawodnik wygrał tę walkę. Ze zbyt dużym szacunkiem podszedłem do jego zapasów i z tego powodu miał przewagę w tamtej walce. Ale to już przeszłość. Nie ma już znaczenia. Liczy się przyszłość.
Teraz jednak wszystko wraca na odpowiednie tory. Dos Santos w kwietniu w świetnym stylu rozprawił się z mocnym
Matchmakerzy UFC szykowali dla niego na kanadyjską galę UFC 206 rewanżowe starcie z Markiem Huntem, ale Samoańczyk – skonfliktowany z pracodawcą w kwestiach niewystarczająco jego zdaniem ostrej polityki antydopingowej – odrzucił propozycję walki, domagając się nierealnych zapisów w kontraktach.
Poszukiwali kogoś, żeby ze mną walczył.
– przyznał JDS.
Niektórzy goście odrzucili tę walkę, chyba był wśród nich Mark Hunt. Bywa.
Ja prosiłem o ponowną walkę z Alistairem Overeemem, bo uważam, że teraz ta walka ma sens. Nie sądzę, aby pomogło mi to jakkolwiek w karierze, ale przegrałem z nim, więc muszę udowodnić ludziom, że jestem lepszym zawodnikiem. Chętnie bym się z nim zmierzył, ale wygląda na to, że on nie chce.
32-letni Brazylijczyk pozostaje ostatnim zawodnikiem, który pokonał zasiadającego obecnie na tronie królewskiej kategorii Stipego Miocica. Dwaj główni kandydaci do titleshota – Fabricio Werdum i Cain Velasquez – skrzyżują rękawice na koniec roku na gali UFC 207. Cigano nie miałby nic przeciwko, aby ponownie stanąć naprzeciwko Miocica, zanim zwycięzca pojedynku Werduma z Velasquezem będzie gotowy do powrotu.
Wracam po dobrym zwycięstwie z Benem Rothwellem.
– powiedział sklasyfikowany na 4. miejscu w kategorii ciężkiej dos Santos.
Jeśli UFC chce zobaczyć naprawdę dobrą walkę między dwoma najmocniejszymi stójkowiczami w UFC, muszą zestawić ten pojedynek.
Komentarze: 2