Junior dos Santos chce trylogii ze Stipe Miocicem: „Obaj na to zasługujemy”
Junior dos Santos zabrał głos na temat zwycięstwa z Blagoiem Ivanovem podczas gali UFC Fight Night 133 w Boise i dalszych planów sportowych.
Były mistrz kategorii ciężkiej Junior dos Santos w walce wieczoru gali UFC Fight Night 133 w Boise podtrzymał standardy, jakie prezentuje od 2012 roku, przeplatając zwycięstwa z porażkami – na pełnym dystansie pewnie wypunktował debiutującego w oktagonie Blagoia Ivanova, byłego mistrza WSoF.
Czuję się niesamowicie.
– powiedział Brazylijczyk po gali w rozmowie z dziennikarzami.
Wszystko, co złe, znika, gdy wygrywasz. Dzięki Bogu, byłem dziś w stanie zwyciężyć.
Powtarzam to od dawna – żeby mieć dobre wyczucie walki w oktagonie, musisz po prostu walczyć. Teraz znowu przez rok nie walczyłem i może odrobinę to na mnie wpłynęło, ale wrócę do pełnej formy.
Ten gość był bardzo twardy. Pokonał śmierć. Spodziewałem się ciężkiej walki i to była ciężka walka.
Na przestrzeni pięciu rund to Cygan był znacznie aktywniejszy i mobilniejszy. Tańczył wokół Bułgara, ostrzeliwując go ciosami na głowę i korpus, pojedynczymi i w krótkich kombinacjach. Ivanov zainkasował masę uderzeń, ale zademonstrował nie lada odporność, cały czas pozostając w grze i czając się na kontry.
Uważałem, bo to mańkut, a przeciwko mańkutom walczy się inaczej.
– powiedział 34-latek o swoim podejściu do pojedynku.
Nie możesz wyprowadzać zbyt wielu lewych prostych, chociaż ja je wyprowadzałem, bo złapałem dystans. Jednak wszystko, co wyprowadzasz w walce z mańkutem, jest kontrowane górą. Musisz więc uważać. Dobrze sobie poradził, trafił kilkoma czystymi uderzeniami. Czułem się jednak dobrze w stójce i cieszę się, że wygrałem.
Myślę, że z czasem będę jeszcze lepszy, moja forma wzrośnie, abym wrócił na szczyt dywizji.
Przed pojedynkiem Junior dos Santos nie ukrywał, że w kolejnym chętnie skrzyżowałby rękawice ze zdetronizowanym przed tygodniem Stipe Miocicem, z którym mierzył się już dwukrotnie, pierwszą potyczkę wygrywając na punkty i ostatnią przegrywając przez nokaut.
I nic się w tym temacie nie zmieniło – zapytany o dalsze sportowe plany, dos Santos wskazał właśnie na Miocica.
Nie zastanawiałem się nad tym. Muszę więc usiąść razem z zespołem i pomyśleć.
– powiedział.
Jedną z interesujących mnie opcji jest trzecia walka z Miocicem. Zobaczmy. Myślę, że byłaby to dobra walka. Chcę tego, bo uważam, że obaj na to zasługujemy.
Miocic był mistrzem i stracił pas jednym ciosem. Tak to wygląda w kategorii ciężkiej. Czasami dostaniesz dobrze w twarz i leżysz.
Musimy trochę poczekać teraz, bo Brock Lesnar i Daniel Cormier będą walczyć. Nie wiem, kiedy będą walczyć – ale będą. Możemy więc zrobić naszą walkę i być może zwycięzca będzie mógł powalczyć o pas.
*****
Jan Błachowicz: „To ten moment – jeszcze jedna walka i będzie titleshot” (VIDEO)