Josh Barnett zastanawia się nad karierą filmową
Zwycięski powrót Josha Barnetta sprawił, że otworzyły się przed nim nowe, zaskakujące możliwości.
Blisko dwuletni rozbrat z oktagonem, zakończony podczas niedawnego UFC Fight Night 75 w Japonii, widocznie nie wzbudził w 37-letnim zawodniku wagi ciężkiej głodu walki. Podobno Josh Barnett (34-7, 6-2 UFC) zastanawia się, czy jego następnym ruchem powinna być kolejna walka czy może spróbuje sił w Hollywood. Sprawa wypłynęła podczas rozmowy Ariela Helwaniego z Lelandem Lebarre, menadżerem zawodnika, w programie UFC Tonight.
Josh jest zdrowy i gotowy, by stanąć do walki eliminacyjnej o titleshota. Jest teraz w szczycie swoich możliwości fizycznych. Jednakże otrzymał ofertę wystąpienia w dużym filmie i szczerze mówiąc, tam proponują lepsze zarobki.
Lebarre podkreślił, że Josh poważnie zastanawia się, czy na tym etapie ważniejsza jest kariera sportowa czy poprawienie sytuacji finansowej. Menadżer twierdzi, że wszystko jest możliwe, równie dobrze Warmaster może wyjść do walki za dwa miesiące, za dwa lata lub nigdy.
Ciekawe, cóż to za propozycja filmowa – coś w stylu Randy’ego Couture’a w „Niezniszczalnych” czy może jednak jakaś rola główna w kinie kopanym klasy B direct to DVD? W coś więcej trudno raczej uwierzyć. Chyba, że to po prostu sprytny wybieg menadżera, by uzyskać jak najszybciej podwyżkę i titleshota?