Jose Aldo i Jeremy Stephens na kursie kolizyjnym: „Będzie świetne starcie”
Sklasyfikowani na 2. i 5. miejscu w rankingu kategorii piórkowej Jose Aldo i Jeremy Stephens chcą skrzyżować pięści.
Były dominator kategorii piórkowej Jose Aldo chce powrócić do akcji podczas zaplanowanej na 12 maja gali UFC 224 w Rio de Janeiro, o czym poinformował w Revista Combate (za MMAFighting.com).
To jednak nie wszystko, bo Brazylijczyk ma już na oku konkretnego rywala, którym jest świetnie sobie ostatnio radzący Jeremy Stephens.
Poprosiłem o walkę z nim, on poprosił o walkę ze mną, więc będzie świetne starcie.
– powiedział Aldo.
Czekam na zestawienie tego pojedynku.
31-letni Brazylijczyk nie będzie miło wspominał 2017 roku, naznaczonego dwoma porażkami przez nokauty w trzecich rundach z Maxem Hollowayem. Scarface nie ukrywa, że chce jak najszybciej wypełnić obowiązujący kontrakt z UFC i przejść do kolejnego etapu w swoim życiu.
Z kolei Stephens znajduje się na fali trzech zwycięstw z rzędu, w tym dwa przez nokauty. Wypunktowawszy Gilberta Melendeza, ubijał Doo Ho Choia i Josha Emmetta.
Lil’ Heathen nie ukrywa co prawda mistrzowskich aspiracji, ale biorąc pod uwagę, że do walki Maxa Hollowaya z Brianem Ortegą dojdzie najprawdopodobniej dopiero latem, najwyraźniej Stephens nie zamierza czekać tak długo na swoją kolej. Ewentualne zwycięstwo z Brazylijczykiem prawdopodobnie ugruntowałoby jego pozycję pretendenta do pasa.
*****