Jose Aldo analizuje UFC 198
Były brazylijski dominator kategorii piórkowej przyjrzał się swoim analitycznym okiem gali UFC 198.
Jose Aldo będzie śledził świetnie zapowiadającą się galę UFC 198 z trybun, ale nie ukrywa, że jest niezwykle podekscytowany rozpiską, jaką Joe Silva i Sean Shelby przygotowali na Kurytybę.
Nie mogę się doczekać gali.
– przyznał Brazylijczyk w rozmowie z Sherdog.com.
To bez wątpienia jedna z najlepszych kart tego roku i jedna z najlepszych, jakie kiedykolwiek odbyły się w Brazylii. Nie ma łatwych walk na rozpisce. Jedyne dwie walki, na które mógłbym postawić swoje pieniądze to Werdum i Cyborg. W pozostałych pojedynkach wszystko się może zdarzyć.
Były mistrz kategorii piórkowej krótko przyjrzał się pojedynkom Antonio Rogerio Nogueiry oraz Mauricio Shoguna Ruy, którzy zmierzą się z odpowiednio Patrickiem Cumminsem i Corey’em Andersonem.
Cummins to strasznie mocny rywal, ale fakt, że Rogerio jest mańkutem może sprawić mu problemy. To samo może zdarzyć się z Shogunem, który jest naprawdę popularny w mieście i zmierz się z innym mocnym gościem (Corey’em Andersonem).
Przymierzający się do rewanżowego pojedynku z Frankiem Edgarem, który odbędzie się 9 lipca na gali UFC 200 Aldo wskazał też swojego faworyta w co-main evencie, w którym naprzeciwko siebie staną Ronaldo Jacare Souza i Vitor Belfort.
To będzie wojna, ale będę w 100% kibicował Jacare. Znam go jeszcze z czasów, gdy robiliśmy jiu-jitsu. Również pochodzi z Manaus i kilka razy wspólnie podróżowaliśmy na zawody. Wierzę, że obali Belforta i go podda.