Jorge Masvidal spotkał się z UFC, padło pytanie o walkę z Conorem McGregorem
Jorge Masvidal i jego menadżer Abe Kawa opowiedzieli o dalszych planach sportowych rozpędzonego dwoma srogimi nokautami zawodnika.
Opromieniony spektakularnym nokautem na Benie Askrenie, którego ustrzelił podczas gali UFC 239 w Las Vegas w rekordowe pięć sekund, Jorge Masvidal gruszek w popiele zasypiać nie zamierza i już duma nad kolejnym starciem. Ba, poczynił już pierwsze kroki w tym temacie.
Zobacz także: Ben Askren zabrał głos na temat dodatkowych ciosów Jorge Masvidala po nokaucie
Czuję się świetnie.
– powiedział w najnowszym wywiadzie z BJPenn.com Masvidal.
Właśnie wróciliśmy ze spotkania z szefostwem w Instytucie Sporotywm UFC. Chcemy ustalić plan i wrócić szybko do akcji. Celujemy w największą dostępną walkę. Żadnych kroków wstecz – cała naprzód.
Lubię rywalizować, więc będę to nadal robił. Chcę mieć wszystko na papierze, żeby bardzo szybko wrócić do akcji. Czekamy na kontrakty.
Jezus Ulicy nie ukrywa, że celuje w starcie o pas mistrzowski wagi półśredniej z Kamaru Usmanem, co jednak nie znaczy, że pogardziłby innymi dużymi walkami, gdyby takowe akurat stanęły przed nim otworem.
To może być (walka o pas). Jak najbardziej.
– powiedział, zapytany o kolejne starcie.
Albo może być coś innego. Coś bardzo dużego. Nie będę opowiadał o szczegółach, bo nie mogę, ale to będzie coś słodkiego. Ludzie będą szczęśliwi i na pewno będą chcieli to obejrzeć.
Jorge zapowiedział, że w ciągu maksymalnie trzydziestu dni wszystko w temacie jego kolejnego pojedynku będzie już wiadome.
Wspomniane trzydzieści dni nie są oczywiście przypadkiem, bo i menadżer zawodnika Abe Kawa goszcząc w MMAJunkie Radio, opowiedział o spotkaniu z szefostwem UFC – a konkretnie z Hunterem Campbellem – oceniając, że w ciągu dwóch dni po potyczce Robbiego Lawlera z Colbym Covingtonem, która odbędzie się za trzy tygodnie, sytuacja Gamebreda będzie jasna.
To jednak nie wszystko, bo menadżer zdradził też, że podczas spotkania z Hunterem Campbellem poruszył temat potencjalnego starcia swojego klienta z… Conorem McGregorem!
Zapytany w MMAJunkie Radio, czy interesuje go taka konfrontacja, Gamebred nie pozostawił wątpliwości.
Gdyby mogło dojść do tej walki, to jak jasna cholera.
– powiedział Masvidal, a dopytany, czy nie preferowałby starcia z Usmanem, dodał:
Obie walki byłyby dla mnie dobrymi zestawieniami, więc każda z nich byłaby wspaniała.
Rzecz jednak w tym, że – jak stwierdził Kawa – Campbell poinformował go, że McGregor jest sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem, co w tym przypadku oznacza, iż ma decydujący głos w sprawie swojej następnej walki.
Bez względu jednak na to, z kim w najbliższym starciu Jorge Masvidal skrzyżuje rękawice, chce otrzymać nowy, lepszy kontrakt niż $100 tys. za występ i drugie tyle za zwycięstwo, na jakim jest obecnie. Jak zdradził Abe Kawa, wszystko w tym temacie jest już wstępnie ustalone, bo „UFC potrafi docenić zawodników, którzy na to zasługują”.
*****
Conor nie weźmie tej walki. Nie weźmie żadnej, dopuki nie dostanie rewanżu z Nurmą.
„dopuki”? ;)
haha wrzutka z ufc aby się mówiło o conorze,i żeby kolejny fighter mówił, jak bardzo chce z nim walczyć.
nie dadzą wam zapomnieć o conorze