Jon Jones: „Ronda była dla mnie wsparciem”
Powracający z zawieszenia przez organizację były król dywizji półciężkiej wspomina o ogromnej pomocy, jakiej doświadczył ze strony mistrzyni judo.
W trakcie znajdowania się w sportowym niebycie i przeżywaniu bardzo ciężkich chwil, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w historii tej dyscypliny, czyli Jon Jones, musiał poradzić sobie z faktem, iż wiele osób ze środowiska MMA odwróciło się do niego. Byli to zarówno zawodnicy, dziennikarze jak i osoby związane w inny sposób z tym sportem.
Przypomnijmy, że Amerykanin wjechał w samochód prowadzony przez ciężarną kobietę, a następnie zbiegł z miejsca wypadku, nie udzielając rannej ofierze zdarzenia pierwszej pomocy. Za całe zajście Bones zapłacił utratą tytułu mistrzowskiego, zawieszeniem i rozwiązaniem umów sponsorskich.
Wśród nielicznej grupy osób, które wyciągnęły pomocną dłoń w stronę młodego sportowca, znajdowała się była mistrzyni dywizji koguciej kobiet, Ronda Rousey.
Jak donosi MMA Fighting, Jones jest bardzo wdzięczny za wsparcie, którego doświadczył ze strony Rowdy.
Ronda bardzo mnie wspierała. Wysłała do mnie kilka wiadomości. Nawet zaprosiła mnie, bym zatrzymał się w jej domu na plaży w Kalifornii. 'Jon, przejdziesz przez to. Daj mi znać, jeśli mogę dla ciebie cokolwiek zrobić. Jeśli chcesz się oderwać od tego wszystkiego, mam tutaj dom, o którym wie niewielu ludzi. To będzie twój dom, dopóki się nie pozbierasz’. Człowieku, takie rzeczy to pokazują. Ta dziewczyna jest teraz na absolutnym topie, a mimo to myśli o mnie, znajdującym się w swojej najczarniejszej godzinie życia. To coś, o czym nigdy nie zapomnę.
Jones został w ostatnim czasie przywrócony przez organizację. Po uporaniu się z osobistymi problemami, kolejnym wyzwaniem, przed jakim stanie podopieczny Grega Jacksona, będzie planowany na 2016 rok rewanż z aktualnym mistrzem kategorii półciężkiej, Danielem Cormierem.
Zdjęcia opublikowane przez Bonesa na portalach społecznościowych pokazują, iż Amerykanin znajduje się w wybornej dyspozycji fizycznej. Pochodzący z Nowego Jorku czempion wspominał również o możliwości przeprowadzki do królewskiej kategorii wagowej.
Odnośnie Rousey, role się odwróciły i to była mistrzyni przeżywa teraz ciężkie chwile po spektakularnej porażce, której doświadczyła ze strony Holly Holm (nawiasem mówiąc, będącej klubową koleżanką Bonesa). Czy Jones zrewanżuje się jej wsparciem, jakiego sam wcześniej doświadczył z jej strony?