Jon Jones przekonany, że walczył z lepszymi uderzaczami od Ciryla Gane!
Sposobiący się do debiutu w wadze ciężkiej były dominant 205 funtów Jon Jones opowiedział o konfrontacji z Cirylem Gane na UFC 285.
Nieco ponad dwa tygodnie pozostały do powrotu Jona Jonesa do oktagonu UFC. W walce wieczoru gali UFC 285 w Las Vegas Bones skrzyżuje rękawice z Cirylem Gane. Na szali pojedynku znajdzie się tron wagi ciężkiej, opuszczony kilka miesięcy temu przez Francisa Ngannou.
W środowy wieczór Bones zawitał na Twitter, gdzie wypowiedział się na temat walki, odpowiadając też na kilka pytań ze strony fanów. Odniósł się też do potencjalnego komentowania swojej walki przez Daniela Cormiera.
– DC, jesteś jak najbardziej mile widziany jako komentator mojej walki – powiedział. – Uważam, że jesteś naprawdę dobry w tym, co robisz. Ufam, że nie będziesz stronniczy. Wszystkiego najlepszego, bracie.
– Ktokolwiek chce to zrobić, nie ma z mojej strony żadnego problemu. Czuję, że jestem na zupełnie innym etapie swojego życia. Co było, to było.
Jones pokusił się też o drobny żart, nawiązując do kultowej już swego czasu wymiany zdań z Cormierem.
You still there?
— BONY (@JonnyBones) February 15, 2023
– Dzisiaj mam świetny dzień – powiedział. – Tylko kilka dni dzieli mnie od największej szanse w moim życiu. Nie pozwolę, aby ktokolwiek lub cokolwiek odebrało mi tę radość. Czuję błogosławieństwo. Biorę to.
Zapytany przez jednego z fanów, czy uważa Gane za najlepszego uderzacza, z którym przyszło mu się mierzyć, Jones nie zawahał się.
– Nie, nie uważam tak – powiedział. – Thiago Santos, Lyoto Machida i można tak wymieniać. Walczyłem z wieloma rywalami, którzy byli naprawdę ostrzy w stójce. Z gośćmi z przerażającą nokautującą mocą. Czuję się więc pewnie, a poza tym to z pewnością nie jest starcie kickbokserskie.
Amerykanin stanowczo zaprzeczył też, jakoby po przybraniu na wadze czuł utratę szybkości.
– Absolutnie nie – powiedział. – Jeśli już, tom czuję się szybszy i dynamiczniejszy. Na pewno posiadam teraz nokautującą moc, której nie miałem wcześniej.
Jak natomiast zapatruje się na lekcję zapaśniczą, jaką przed rokiem dał Cirylowi Gane Francis Ngannou?
– Zapasy to coś więcej niż kilka obaleń – odparł tajemniczo Jones. – To mentalność. Na tym to zostawię.
Niewidziany w akcji od trzech lat Bones zapewnił, że w ogóle nie obawia się jakiejkolwiek oktagonowej rdzy.
– Przez ostatnie trzy lata pracowałem ciężej niż przez całą karierę – stwierdził. – Walkę mam we krwi, definiuje mnie.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.