Jon Jones odpowiada na wojownicze słowa Chucka Liddella
Medialny beef między byłymi mistrzami kategorii półciężkiej UFC, Chuckiem Liddellem i Jonem Jonesem, trwa w najlepsze.
Gdy już wydawało się, że wspólna fotka Jona Jonesa z Chuckiem Liddellem, którą zrobili sobie na UFC 196, zażegnała medialny konflikt, jaki pojawił się między nimi po tym, jak Iceman stwierdził, że za swoich najlepszych lat pokonałby Bonesa, okazuje się, że beef trwa w najlepsze.
https://www.instagram.com/p/BCmhT47sDLP/
Liddel pojawił się bowiem w programie Inside MMA, zarzucając Jonesowi, że ten pisze o nim w mediach społecznościowych, nawet go nie znakując – innymi słowy, opowiada o nim za plecami. Icemanowi bardzo nie podoba się ta praktyka, bo on, jak zapewnia, mówi zawsze prosto z mostu, a jak ma z kimkolwiek problem, dzwoni, a nie obgaduje za plecami.
Oczywiście, że pokonałbym go za swoich najlepszych czasów.
– stwierdził 46-letni Liddell, kierując słowa do Jonesa.
Co innego mam powiedzieć? Będziesz się o to wściekał? W moich najlepszych latach? Pokonam cię nawet teraz. Jeśli masz problem, możemy wyjść. Znaczy, cholera! Przecież nie będę się na niego wściekał, jeśli powie, że w swoim primie by mnie pokonał. Właśnie to powinien powiedzieć. Tak powinien myśleć. Na miejscu twojego trenera właśnie tego oczekuję od ciebie.
Jeśli jest problem i spotkamy się, po prostu cię uderzę. Nie robię już tego, nic się nie wydarzy, ale nie zamierzam siedzieć tam, podchodzić i robić tych wszystkich koleżeńskich uścisków i popychania. Byłaby walka.
Na odpowiedź Bonesa nie trzeba było długo czekać. Wkrótce bowiem zamieścił na Instagramie nagranie z krótkim przesłaniem dla Liddella, które zresztą szybko usunął. W czeluściach piekielnych internetu nic jednak nie ginie:
https://www.youtube.com/watch?v=aPmXElZvHTs
Chuck, widziałem cię w programie Basa Ruttena, gadającego o mnie. Puszczam to jednak mimo uszu, Chuck. Chcesz tylko robić szum. Wszystko gra.