Jon Jones: „Głowa do góry, Evans!”
Jon Jones udziela wsparcia swojemu byłemu klubowemu koledze Rashadowi Evansowi po gali UFC on FOX 19.
Były czasy, że obaj byli dobrymi kolegami, ale od 2012 roku – gdy zestawiono ich w walce mistrzowskiej naprzeciwko siebie, a Rashad Evans poczuł się zdradzony przez klub Grega Jacksona, u którego wcześniej wspólnie trenowali – nie pałają do siebie większą sympatią. Jon Jones pokonał wówczas na gali UFC 145 Evansa jednogłośną decyzją sędziowską.
Pomimo tego, że od tamtej pory ich relacje są chłodne, Bones wsparł słowami otuchy swojego byłego klubowego kolegę, który w walce wieczoru gali UFC 197 został szybko i brutalnie ubity przez Glovera Teixeirę.
https://www.instagram.com/p/BESulO3MDKe/
Stann ma absolutną rację, głowa do góry, Evans. W moich oczach zawsze pozostaniesz legendą sportu, jesteś i zawsze będziesz wielkim mistrzem. To nie nasze rekordy walk określają, kim jesteśmy. Chodzi o drogę, którą mamy odwagę podążać. Pozostań w wyścigu, bracie.
Po dotkliwej porażce Suga rozważa, co począć ze swoją sportową karierą, jakie zmiany wprowadzić, aby powróciła na odpowiedni tory.
Być może teraz, gdy Evans i Jones raczej nie spotkają się już w oktagonie, będąc na zupełnie innych etapach swoich karier, 36-letni zawodnik powinien powrócić pod skrzydła Grega Jacksona, który niedawno wskrzesił przecież karierę Andreia Arlovskiego i to samo próbuje zrobić z BJ-em Pennem?