Jon Jones dostanie mandat – walka z DC niezagrożona
Z wielkiej chmury mały deszcz – prowadzenie auta bez dokumentów przez Jona Jonesa nie będzie miało żadnych poważnych konsekwencji.
Dziś niczym grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość o kolejnych problemach prawnych Jona Jonesa. Jak się jednak okazuje, sprawa została rozdmuchana do zdecydowanie zbyt wielkich rozmiarów.
Został zatrzymany za drobne naruszenie ruchu drogowego.
– wyjaśnił menadżer zawodnika, Malki Kawa, w audycji The MMA Hour.
Został spisany za brak dokumentów. Będzie w sądzie w środę i tak jak wszyscy inni dostanie po prostu mandat i zostanie zwolniony albo coś będzie musiał zapłacić – i tyle. To jest nic. Nie rozumiem tego całego poruszenia, ale, cóż, to Jon Jones.
28-letni zawodnik powróci do oktagonu 23 kwietnia na gali UFC 197, by w rewanżowym starciu z Danielem Cormierem powalczyć o odzyskanie odebranego mu poza oktagonem pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej.
(To zdarzenia) nie ma wpływu na 23 kwietnia, nie ma wpływu na jego zawieszenie, na nic.
– zakończył Kawa.
Dostanie mandat, tak, jak każdy z nas dostaje. Na 1000% u Jona Jones jest w porządku. Radzi sobie świetnie, fenomenalnie, jest w trakcie obozu przygotowawczego.
Dwa grosze w temacie dołożył też główny zainteresowany, publikując następujące wiadomości:
Lol either I'm really just that important or journalists are starving these day https://t.co/WTCKmabk88
— BONY (@JonnyBones) February 8, 2016
Lol, albo jestem naprawdę tak ważny, albo w dzisiejszych czasach dziennikarze głodują.
I'm interested to see how many "journalists" show up to the court room on Wednesday to report this career changing masterpiece.
— BONY (@JonnyBones) February 8, 2016
Ciekawi mnie, ilu „dziennikarzy” pojawi się w sądzie w środę, aby opisać to przełomowe wydarzenie.