UFC

Johny Hendricks wolnym zawodnikiem: „UFC chce mnie z powrotem w 170 funtach”

Były mistrz kategorii półśredniej Johny Hendricks opowiada o swojej aktualnej sytuacji sportowej oraz wyjaśnia, dlaczego walki w 185 funtach zbudowały jego pewność siebie.

Kilka lat temu znajdował się na szczycie, zasiadając na tronie kategorii półśredniej, ale dzisiaj jego sytuacja zmieniła się o 180 stopni.

Johny Hendricks przegrał bowiem aż sześć z ostatnich ośmiu potyczek, jednocześnie wypełniając swój kontrakt z UFC. Obecnie pozostaje wolnym zawodnikiem.

Jestem dostępny.

– powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com Hendricks.

UFC nadal jednak mnie chce. Chcą, żebym wrócił do 170 funtów i jestem na to gotowy. Nie mogę walczyć z tymi bykami ze 185 funtów. Muszę wrócić do kategorii półśredniej.

Po regularnie powtarzających się problemach ze zmieszczeniem się w limicie 170 funtów ostatnie trzy walki Bigg Rigg stoczył już w kategorii średniej. W pierwszej co prawda wypunktował Hectora Lombarda, ale dwóch ostatnich miło wspominał nie będzie – został bowiem znokautowany przez Tima Boetscha i Paulo Costę.

34-latek przekonuje jednak, że z każdym dniem staje się coraz szybszy i lżejszy, nie mając wątpliwości, że problemy ze ścinaniem do 170 funtów są już za nim.

Nie liczy też na natychmiastowe walki o najwyższą stawkę – jest gotowy rozpocząć mozolną pracę, aby wspiąć się z czasem na sam szczyt.

Zaraz po ostatniej walce wysłałem im maila, pisząc: „Hej, chcę wrócić do 170 funtów. Wiadomo, że nie chcecie mnie już w 185 funtach – i rozumiem to”.

– powiedział.

Prawda jest też taka, że jedynym powodem, dla którego przeszedłem do 185 funtów, było to, że sądziłem, że w kontrakcie została mi jeszcze tylko jedna walka. Pomyślałem więc, że pieprzyć 170 funtów, zrobię walkę w 185 i potem możemy renegocjować kontrakt.

Dostałem jednak dwóch dużych chłopców i nie ułożyło się tak, jak bym sobie tego życzył. Jednak po tych walkach ponownie pojawił się we mnie ogień, bo zdałem sobie sprawę, że goście jednak wcale nie kopią tak mocno. Nadal byłem w stanie zranić tych 185-funtowych gości moimi ciosami i kopnięciami. Jeśli więc mogę zranić średnich, to co zrobię z półśrednimi? W pewien sposób odzyskałem w ten sposób pewność siebie – wierzę w swoją moc.

*****

Nate Diaz rozmawiał z UFC o powrocie do oktagonu

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button