Johny Hendricks celuje w walkę z GSP: „Będę musiał obić mu facjatę”

Johny Hendricks podsumowuje przerwanie serii trzech porażek podczas gali UFC Fight Night 105 i zaprasza w tany Georgesa Saint-Pierre’a.

Były mistrz kategorii półśredniej Johny Hendricks podczas niedzielnej gali UFC Fight Night 105 w Halifax odniósł swoje pierwsze od prawie dwóch lat zwycięstwo, w debiutanckim boju w 185 funtach pokonując na punkty Hectora Lombarda.

Nie zarzynam się (robiąc wagę), nie muszę wracać do domu, martwiąc się o nerki. Nie muszę się przejmować niczym tego rodzaju. Teraz mogę myśleć tylko o grillowaniu i dobrej zabawie.

– powiedział na konferencji prasowej po gali Bigg Rigg.

Chcę utrzymać wagę w granicach 205-210 funtów jak dotychczas. W tej walce jednak nie miałem trenera od przygotowania siłowego i kondycyjnego, to był szybki powrót, więc w następnej walce będzie lepiej,

Będę miał lepszą kondycję i nawet mnie to trochę przeraża, a jednocześnie ekscytuje. O ile lepszy mógłbym być, gdybym wiedział, że w trzeciej rundzie mogę być tak mocny jak dzisiaj, mogąc dzięki temu pracować jeszcze ostrzej w drugiej rundzie? Mógłbym jeszcze bardziej przycisnąć w trzeciej. I w drugiej. Mój umysł jest bardzo przyzwyczajony do bycia zmęczonym w trzeciej rundzie.

Jeszcze w oktagonie, zaraz po walce Hendricks dziękował Bogu za Kanadę, ale podczas konferencji prasowej nie omieszkał wspomnieć o Georgesu St. Pierre, który kilka dni temu ogłosił powrót do UFC po ponad dwuletniej przerwie.

To, że chwalę Kanadę, nie znaczy, że nie chcę ponownie zlać Georgesa St. Pierre’a. Rozumiecie?

– powiedział 33-letni zawodnik.

Obaj zmierzyli się w listopadzie 2013 roku. Kanadyjczyk po wyrównanej walce niejednogłośnie wypunktował Amerykanina, ogłaszając następnie rozbrat z MMA.

Musiałbym po prostu przeprosić Kanadyjczyków.

– zapowiedział Hendricks.

Jeśli pojawi się w 185 funtach, będę musiał obić mu facjatę, bo to walka, której naprawdę chcę. A teraz mam zwycięstwo w 185 funtach, a on będzie tutaj nowy.

*****

Conor McGregor lub Michael Bisping idealni na powrót GSP – ocenia trener