John Lineker: „Mam zamiar dać show!”
John Lineker zapewnia, że w kategorii koguciej nie straci nic z atutów, które prezentował, walcząc w dywizji muszej.
Kariera w UFC 25-letniego Johna Linekera od zawsze była nader skomplikowana. Lubiany przez fanów zawodnik walczący dotychczas w dywizji muszej, od zawsze miał problemy ze zrobieniem wagi. Dlatego też na UFC 191 zmierzy się już w wadze koguciej z Francisco Riverą.
Młody – chociaż już bardzo doświadczony – Brazylijczyk jest na fali dwóch kolejnych zwycięstw w organizacji z Las Vegas. W ostatnim boju na UFC 183, po świetnej walce, zdominował na przestrzeni trzech rund Iana McCalla i wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Mimo zwycięstwa, stracił część ze swoich zarobków, ponieważ nie wypełnił wymaganego limitu 125 funtów.
Na UFC 191 w starciu z Riverą, które odbędzie się już w najbliższą sobotę w Las Vegas, powróci do kategorii 135 funtów, w której nie walczył od 2011 roku.
Sam zainteresowany nie odczuwa jednak dyskomfortu związanego ze zmianą kategorii wagowej, o czym powiedział w rozmowie z MMAJunkie.
W wadze koguciej czuję się doskonale i komfortowo. Jest to moja naturalna kategoria wagowa, więc czuję się bardzo pewnie. Nie mogę się doczekać debiutu w tej dywizji w UFC. Zobaczycie, że nie będzie widać żadnej różnicy w tym, co pokażę w oktagonie.
Teraz chciałbym walczyć częściej, mam zamiar pokazać też, że nie będzie widoczna różnica siły po moim pójściu wyżej. Moi rywale nie będą silniejsi ode mnie. Nie chciałbym też już nic mówić na temat wagi. Zostawiam to za sobą, bo czuję się dobrze w wadze koguciej. Teraz mam zamiar skupić się już tylko na trenowaniu równie ciężko, jak dotychczas. Dążę do ciągłego rozwoju i mam zamiar zrobić spory szumy w nowej kategorii wagowej. Cierpliwości!
Brazylijczyk znany jest przede wszystkim ze swoich ciężkich pięści, chociaż w ostatnich walkach zauważalny był również jego progres grapplerski, co było widać też w ostatniej walce z McCallem, gdzie groził poddaniem rywala.
W dwóch walkach poprzedzających starcie z Uncle Creepy reprezentant ATT i OCS Jiu-Jitsu najpierw przegrał z Alim Bagautinovem przez jednogłośną decyzję, a następnie pokonał w trzeciej rundzie przez nokaut Alptekina Ozkilica.
W obliczu swojego rozwoju i przenosin do koguciej twierdzi, że jest na dobrej drodze do mistrzowskiego pasa.
Myślę, że już w walce z Ozkilicem widoczny był mój progres w płaszczyźnie zapaśniczej i w jiu-jitsu. Na pewno było to widoczne już wtedy i potwierdziłem mój rozwój w tych płaszczyznach w starciu z McCallem. Dwukrotnie byłem bliski poddania go. Dalej mam zamiar cały czas się rozwijać, aby pewnego dnia móc zostać mistrzem.
*****
Wszystkie informacje o UFC 191 znajdziecie tutaj.