Joanna Jędrzejczyk: „Zawodnicy, którzy tak uważają, powinni się wstydzić”
Była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk opowiada o sobotnim rewanżu z Rose Namajunas na UFC 223 w Brooklynie.
Wokół katorżniczego ścinania wagi Joanna Jędrzejczyk zbudowała narrację wyjaśniającą jej pierwszą zawodową porażkę, jaką w listopadzie zeszłego roku podczas nowojorskiej gali UFC 217 w Madison Square Garden zadała jej Rose Namajunas.
Nic zatem dziwnego, że pytania właśnie o wspomniane cięcie kilogramów przed pierwszą walką pojawiają się w każdym niemal wywiadzie, jakiego przed sobotnim rewanżem z Thug Rose podczas UFC 223 w Brookynie udziela olsztynianka. Polka zresztą wydaje się już nimi mocno zmęczona…
Nie chcę już mówić o przeszłości i o tym, co wydarzyło się przed walką.
– powiedziała w rozmowie z UFC.com.
O pierwszej walce z Rose Namajunas będę mówić po tym, jak pokonam ją 7 kwietnia. I wtedy raz jeszcze powiem prawdę, bo nie chcę, żeby ludzie mówili: „Szuka wymówek”. Przez piętnaście lat mojej zawodowej kariery nigdy nie szukałam wymówek. Ale wiem, jak ścinanie wagi wpłynęło na mój występ tamtego wieczoru i zawodnicy, którzy uważają, że to moja wymówka, powinni się wstydzić. Nie życzę nikomu z nich takiego ścinania, żeby na drugi dzień czuli się jak gówno – akurat w dniu walki, do której przygotowywali się przez 10-12 długich tygodni, z dala od rodziny, bez żadnych wymówek. Nie narzekam więc. Ktoś popełnił błąd, ale to nie był mój błąd. Przeszliśmy razem z trenerami przez cały obóz i wiemy, co się stało w ostatnich 30 godzinach.
Polska zawodniczka stwierdziła również, że bez pasa wcale nie czuje się gorzej. Ba, jej życie zmieniło się nawet na lepsze.
Otacza mnie więcej miłości niż poprzednio, a wokół mnie są dobrzy ludzie.
– powiedziała.
Jestem bliżej mojego narzeczonego, mojej rodziny, moich przyjaciół, drużyny i trenerów. Widzę tylko pozytywy. Nie dbam o pieniądze, nie dbam o to, czy zarobię mniej, czy zarobię więcej. Robię to od piętnastu lat. I to będzie coś większego niż poprzednio.
Cieszę się, że mogę zmierzyć się z tak dobrą, młodą i utalentowaną zawodniczką – i nie czuję już żadnej presji.
– kontynuowała Jędrzejczyk.
Presja spoczywa na niej, a ja chcę się po prostu tym cieszyć. Poświęciłam temu ostatnie dziewięć miesięcy, więc chcę się tym nadal cieszyć i zostać mistrzynią ponownie. Wiem, że Bruce Buffer powie: „And the new…”, ale prawda jest taka, że: „And the real…”.
*****