Joanna Jędrzejczyk: „To prawdziwa wojowniczka, jestem jej wielką fanką”
Joanna Jędrzejczyk zabrała głos na temat niepokonanej w zawodowej karierze i rozpędzonej czterema wiktoriami w oktagonie Tatiany Suarez.
Słynąca z wybornych oktagonowych umiejętności i okolicznościowego zaprzepaszczania okazji do zachowania ciszy była mistrzyni kategorii słomkowej UFC Joanna Jędrzejczyk jest też znana z powściągliwości w rozdawnictwie komplementów pod adresem swoich byłych czy potencjalnych rywalek.
Zapytana jednak podczas wojażów w Moskwie o robiącą furorę w dywizji Tatianę Suarez, olsztynianka przyznała co prawda, że nie miała jeszcze okazji obejrzeć jej dominującego zwycięstwa z Carlą Eparzą podczas gali UFC 228 w Dallas, ale jednocześnie wypowiedziała się o Amerykance z ogromnym uznaniem i sympatią.
Spotkałam Tatianę w domu TUF-a. Była wtedy w drużynie Gadelhy.
– powiedziała Jędrzejczyk w rozmowie z MMAJunkie.com.
Jest bardzo utalentowana, to prawdziwa wojowniczka. Zaczęła treningi zapasów, gdy była małą dziewczynką. Z powodu raka musiała zaprzestać – ale wygrała. Wygrała walkę z rakiem, więc jest prawdziwą wojowniczką. Prawdopodobnie w jej życiu i świecie walki nie ma dla niej wymówek. Jestem więc pod dużym wrażeniem. Chcę obejrzeć tę walkę. Nie miałam na to niestety czasu. Zdecydowanie jednak jestem wielką fanką Tatiany Suarez. Ta dziewczyna będzie sobie dobrze radzić.
W 2012 roku u Tatiany Suarez zdiagnozowano raka tarczycy, ale zawodniczka wyszła z tej najważniejszej w życiu batalii obronną ręką.
Natomiast Joanna Jędrzejczyk od dawna aktywnie wspiera dzieci chore na raka w ramach fundacji Cancer Fighters.
Fot. CancerFighters.pl
Drogi Jędrzejczyk i Suarez mogą skrzyżować się w przyszłości, ale wydaje się, że nie dojdzie do tego w najbliższym czasie. Polka otrzymała bowiem propozycję walki o złoto 125 funtów z Valentiną Shevchenko, natomiast Amerykanka celuje w starcie z Karoliną Kowalkiewicz.
*****