Joanna Jędrzejczyk ocenia walkę Nunes vs. Rousey
Mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk opowiedziała o konfrontacji Amandy Nunes z Rondą Rousey, do której dojdzie 30 marca na gali UFC 207.
Na co dzień trenuje w American Top Team z Amandą Nunes, podczas gdy od dawien dawna nie ukrywała swojej sympatii względem Rondy Rousey – nic więc dziwnego, że Joanna Jędrzejczyk, bo o niej oczywiście mowa, wydaje się nieco rozdarta, odpowiadając na pytanie o przewidywany rezultat brazylijsko-amerykańskiej walki na szczycie kategorii koguciej, do której dojdzie 30 grudnia na gali UFC 207 w Las Vegas.
Nie lubię typować wyników walk.
– przyznała Polka w rozmowie z MMAJunkie.com.
Jestem oczywiście klubową koleżanką z Amandą Nunes, ale dłużej utrzymuję relację z Rondą Rousey. Zasługuje na walkę o pas po porażce z Holly Holm. Minął już ponad rok od czasu, gdy rywalizowała, ale cieszę się, że tak się stało. Bardzo się z tego cieszę. Również cieszę się, bo to dobre dla Amandy, że może bronić pasa przeciwko jednemu z najlepszych sportowców w historii.
Od czasu porażki Rondy Rousey z Holly Holm w listopadzie zeszłego roku Amanda Nunes stoczyła dwa pojedynki. Zwycięstwem na punkty z Valentiną Shevchenko utorowała sobie drogę do walki o złoto, w której ubiła i poddała w pierwszej rundzie Mieshę Tate. Nigdy nie ukrywała, że jej celem jest pojedynek z Rowdy, który także z finansowej perspektywy – jako mistrzyni Brazylijka otrzymuje procent z PPV – będzie dla niej bardzo korzystny.
Myślę, że będzie to bardzo trudna walka dla nich obu, ale obie są bardzo, bardzo silne.
– podsumowała Jędrzejczyk.
Nie tylko fizycznie, ale także mentalnie. Nie wiem, kto wygra, ale będę oglądała.