Joanna Jędrzejczyk o Robbiem Lawlerze: „Uwielbiam go, jest bardzo twardy”
Sposobiąca się do piątej obrony złota w 115 funtach Joanna Jędrzejczyk opowiedziała o swojej nowej grupie menadżerskiej, pojedynku z Jessicą Andrade oraz Robbiem Lawlerze i Tyronie Woodley’u.
Od dłuższego już czasu mistrzynię kategorii słomkowej Joannę Jędrzejczyk łączy się z grupą menadżerską Paradigm Sport Management, która prowadzi kariery między innymi dwóch innych europejskich mistrzów Conora McGregora i Michaela Bispinga, ale do dnia dzisiejszego nie wiadomo, czy rzeczywiście to Audie Attar i spółka menadżerują olsztyniankę.
I wygląda na to, że na ujawnienie nowych menadżerów Polki przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Rozstałam się z Sucker Punch (poprzednia grupa menadżerska JJ – dop. red) w sierpniu zeszłego roku przed przeprowadzką do American Top Team i walką na UFC 205.
– powiedziała Jędrzejczyk podczas spotkania z dziennikarzami.
Podpisałam umowę z nową grupą menadżerską, ale nie chcę o tym teraz mówić, ale jest to dobra – prawdopodobnie jedna z najlepszych grup menadżerskich w biznesie. Będzie mi miło ogłosić to już niebawem. Pracujemy nad kilkoma innymi rzeczami.
Mistrzyni powróci do akcji już 13 maja w Dallas, gdzie w co-main evencie gali UFC 211 skrzyżuje rękawice z Jessicą Andrade. Dla Polki będzie to piąta obrona złota i jeśli wyjdzie z niej zwycięsko, znajdzie się o jedną obronę od rekordowego wyczynu Rondy Rousey, która obroniła tytuł sześć razy.
Obie zawodniczki – Jędrzejczyk i Andrade – z uwagi na wspólnego wcześniej menadżera, Tiago Okamurę z Sucker Punch Entertainment, miały już okazję się poznać, a nawet spotkać na macie. Brazylijka stwierdziła co prawda niedawno, że tylko raz wdały się w sparingową kulankę, ale zapytana, jakie wnioski wyciągnęła ze wspólnych treningów z Andrade, Jędrzejczyk powiedziała:
Że mogę ją poddać i znokautować.
Każda walka jest inna. To już przeszłość. Jessica jest bardzo niebezpieczną rywalką. Zeszła ze 135 funtów, jest bardzo silna. Wygrała trzy kolejne walki w kategorii słomkowej, więc zdecydowanie jest odpowiednią osobą do walki o pas. Jestem skupiona, skromna, ciężko pracuję. To będzie interesująca walka, bo ona jest bardzo eksplozywna, uderza mocno, dobrze obala, ma bardzo dobrą gilotynę. To bardzo niebezpieczna rywala, więc muszę być skupiona i mieć oczy otwarta od pierwszych sekund walki.
W licznych wywiadach przed walką Brazylijka przekonuje, że jest w stanie znokautować Polkę, chętnie przytaczając pojedynki mistrzyni z Claudią Gadelhą czy Karoliną Kowalkiewicz jako argumenty potwierdzające lichą szczękę mistrzyni. Ta podchodzi jednak do tego rodzaju zapowiedzi z dużym dystansem.
Słyszę to cały czas. Przed walką z Carla Esparza mówili, że to najlepsza zapaśniczka w dywizji, przewróci cię i podda! Ok…
– powiedziała Jędrzejczyk.
Potem była Jessica Penne – jej judo jest niesamowite, przewróci cię! Bang! Potem Claudia Gadelha, potem Valerie Letourneau – a ona naprawdę potrafi uderzyć i kopnąć bardzo, bardzo mocno. Potem znów Gadelha i Karolina. Rzecz w tym, że one zawsze chcą gadać, ale ja pozwalam przemawiać w oktagonie moim pięściom. Jessica nie mierzyła się jeszcze z nikim tak twardym jak ja – dam jej więc posmakować siły drzemiącej w mojej pięści. Wszystkie one są mądre do pierwszego ciosu, kopnięcia czy obalenia.
Olsztyniankę zapytano też o zawodnika, którego walki lubi oglądać najbardziej – i nie zastanawiała się długo nad odpowiedzią.
Uwielbiam Robbiego Lawlera. Cieszę się, że wraca, ale szkoda, że opuścił American Top Team. Myślałam, że może potrenujemy razem. Uwielbiam go, jest bardzo twardy.
– stwierdziła.
Lubię Tyrona Woodley’a, jesteśmy sobie w pewien sposób bliscy. Jest moim „bratem G”. Jest jeszcze kilku, ale tak naprawdę nie mam czasu, żeby oglądać walki. Gdy mam w weekend wolny czas, idę do kina albo spędzam czas na zewnątrz.
Cały wywiad:
*****