Jimmie Rivera o walce z Thomasem Almeidą: „Skończy się szybko”
Rozpędzony serią 19 zwycięstw w karierze Jimmie Rivera przekonuje, że jego wszechstronność okaże się kluczem do pokonania Thomasa Almeidy podczas gali UFC on FOX 25.
Nie jest to najbardziej medialna walka w rozpisce sobotniej gali UFC on FOX 25 w Long Island, ale pojedynek w czubie kategorii koguciej pomiędzy Jimmie Riverą i Thomasem Almeidą zapowiada się wybornie. Dość powiedzieć, że łączny rekord obu zawodników to nieprawdopodobne 42-2.
To dobre zestawienie stylistyczne.
– powiedział w rozmowie z BloodyElbow.com Rivera.
On jest kickbokserem, a ja mogę przenieść walkę, gdziekolwiek zechcę, więc mogę mieszać swoją grę. Nie mogę się doczekać tej walki. Rzucił mi wyzwanie – powiedział, że chciał się ze mną bić. Uważam, że jest mocny, ale nie jest na moim poziomie.
Dla sklasyfikowanego na 5. miejscu w rankingu kategorii do 135 funtów Amerykanina, który wygrał w oktagonie już cztery walki z rzędu, będąc niepokonanym od 2008 roku i drugiej zawodowej potyczki, starcie z Brazylijczykiem będzie stanowiło klucz do przedarcia się do ścisłej czołówki, w okolica pojedynku o złoto.
Ma w swojej grze pewne luki.
– powiedział o Almeidzie Rivera, przyznając, że nie zaskakuje go nic w umiejętnościach Brazylijczyka.
Jeśli chodzi o stylistyczne zestawienie, to walka z kimś takim jak ja jest trudna, bo istnieje masa aspektów, których ludzie jeszcze u mnie nie widzieli – moje jiu-jitsu, moje zapasy. To będzie bardzo ciekawe starcie. Myślę, że będzie w szoku. Zostanie przytłoczony i nie będzie w stanie wiele zrobić.
Zapytany o swoje przewidywania co do pojedynku, 28-letni El Terror nie pozostawił wątpliwości.
Myślę, że skończy się szybko. Naprawdę tak uważam.
– ocenił.
Nie sądzę, aby był w stanie przetrwać.
*****
Khabib Nurmagomedov potraktował fana z „półpartyzanta” – video