Jim Miller apeluje o walkę – w odpowiedzi ustawia się długa kolejka chętnych
Jim Miller postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, ogłaszając w mediach społecznościowych, że czeka na rywala, który zechce pójść z nim w oktagonowe tany.
Zaprawiony w bojach Jim Miller (28-10), który ma ma swoim koncie aż 27 walk pod banderą UFC, garnie się do oktagonu. 34-latek opublikował krótkie nagranie, w którym zachęca potencjalnych rywali do walki w październiku lub listopadzie – w limicie kategorii lekkiej bądź półśredniej.
STILL trying to get a fight. Never thought I'd have to beg someone to bleed with me. @danawhite @seanshelby @ufc @Srock125 pic.twitter.com/VgzVhjGAzn
— Jim Miller (@JimMiller_155) September 3, 2017
Na odpowiedź zainteresowanych nie trzeba było długo czekać. Gotowość do walki z powracającym po dwóch porażkach – z Dustinem Poirierem i Anthonym Pettisem -zawodnikiem wyrazili między innymi Stevie Ray, któremu niedawno skończył się kontrakt z UFC, rozpędzony serią dwóch wiktorii Chad Laprise czy również ostatnio zwycięski Dan Hooker. Wśród chętnych znaleźli się też Damien Brown czy Vinc Pichel.
Z kolei Islam Makhachev, który sam od dobrych dwóch miesięcy chce powrócić do oktagonu, do kampanii na rzecz walki z Jimem Millerem zaangażował natomiast nawet Daniela Cormiera, czyli swojego druha z American Kickboxing Academy.
@JimMiller_155 vs @MAKHACHEVMMA is the fight to make. Come on @seanshelby make it happen. DC https://t.co/W4XRaBzpIz
— Daniel Cormier (@dc_mma) September 3, 2017
Wydaje się, że takie posunięcie Millera może ułatwić zadanie matchmakerom UFC i niewykluczone, że już niebawem poznamy datę i miejsce kolejnej walki doświadczonego Amerykanina.
*****
Thiago Santos ostro o Michale Materli: „Zhańbił swoich fanów i swój kraj”