„Jeżeli wyszedłby do prawdziwego rzeźnika, znalazłby się w tarapatach!” – White ostro o Silvie i Hallu
Sternik UFC Dana White nie zostawił suchej nitki na Andersonie Silvie i Uriahu Hallu, zapowiadając, że Brazylijczyk więcej do oktagonu UFC nie wejdzie.
W drodze do walki wieczoru sobotniej gali UFC Fight Night w Las Vegas, gdzie przegrał przez nokaut w czwartej rundzie z Uriahem Hallem, Anderson Silva zapowiadał, że jest to prawdopodobnie jego ostatni występ pod sztandarem amerykańskiego giganta.
W podobne tony uderzył w krótkim wywiadzie po gali, nie wykluczając, że więcej do oktagonu UFC nie zawita, ale jednocześnie sprawy tej nie przesądzając.
Jak się natomiast okazało podczas konferencji prasowej po gali, najmniejszych wątpliwości w tym temacie nie ma głównodowodzący UFC Dana White.
– Nie czuję się teraz dobrze ze świadomością, że dopuściłem Andersona Silvę do tej ostatniej walki – powiedział. – Zawsze podchodziliśmy do Andersona Silvy z szacunkiem, a gdybyście wiedzieli, ile zarabia, zesralibyście się w pierdolone gacie. Traktowaliśmy go jak rodzinę. Nie powinienem był dopuszczać go dzisiaj do tej walki.
Amerykański promotor był też daleki od zachwytów nad formą, jaką w oktagonie zaprezentował 46-letni prawie już Brazylijczyk, dając do zrozumienia, że i tak miał wiele szczęścia, że rywalizował akurat z Uriahem Hallem.
– Bił się z gościem, który ma zerową aktywność! – zagrzmiał White. – Są w walce wieczoru gali na ESPN, a w drugiej rundzie rzucili jedenaście pierdolonych ciosów. Jeśli wyszedłby do jakiegokolwiek innego rzeźnika, znalazłby się w wielkich tarapatach i doznałby gigantycznych obrażeń. Uriah Hall wyprowadził jedenaście uderzeń w drugiej rundzie! To jeden z jeden z najbardziej bojaźliwych zawodników w UFC.
– I popatrzcie na Andersona. Gdy walka się skończyła, nie był nawet w stanie stanąć do wywiadu. Musiał sobie usiąść i zrobić wywiad. Popełniłem wielki błąd. Nie powinienem był dzisiaj dopuszczać go do walki.
– Jednak z szacunku dla niego, bo jest legendą tego sportu i legendą tej firmy, zrobiłem coś, z czym się nie zgadzałem. Wiedziałem, że mam rację i dzisiaj się to potwierdziło. Anderson Silva nie powinien już nigdy więcej walczyć.
White potwierdził, że Silva ma jeszcze jedną walkę w kontrakcie, ale jednocześnie z pełną stanowczością zapewnił, że więcej do oktagonu nie wejdzie. Uważa wręcz, że dopuszczenie Brazylijczyka do walki gdziekolwiek indziej byłoby draństwem.
Jednak obowiązująca nadal umowa, jaką Pająk posiada z UFC, daje White’owi możliwości powstrzymania Brazylijczyka przed walką pod sztandarem innych organizacji. Czy zamierza Dana zamierza to wykorzystać?
– Nie zamierzam powstrzymywać go przed czymkolwiek – odparł White. – To dorosły człowiek, który może robić, co zechce, a ma jeszcze jedną walkę u nas. Nie dopuszczę jednak nigdy, aby ponownie tutaj walczył. Chcę, żeby przeszedł na emeryturę. I mam nadzieję, że gdy pojedzie do domu, jego rodzina powie mu to samo.
White zaznaczył, że od strony finansowej występy w UFC nie są Silvie do niczego potrzebne. Posiada on bowiem inne źródła zarobki – chociażby sieć klubów – radząc sobie świetnie.
– Jestem teraz w naprawdę trudnym położeniu, bo chcę jak najlepiej dla tego gościa – powiedział White. – To gość, który jest z nami od dawna i jest legendą tej firmy. Nie chcę więc siedzieć tutaj i go krytykować. Ma jednak na karku prawie 46 lat. O ile jednak nie ratujesz swojego życia albo swojej rodziny, to żaden, kurwa, 46-latek nie powinien walczyć.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****