„Jeszcze niczego nie podpisałem” – Luke Rockhold stawia warunek, aby doszło do rewanżu z Chrisem Weidmanem
Nie tylko Yoel Romero poddaje w wątpliwość, czy wystąpi na UFC 230, mierząc się z Paulo Costą – także i Luke Rockhold przekonuje, że na rewanż z Chrisem Weidmanem jeszcze się nie zgodził.
Od czasu srogiego nokautu, jaki w lutym zafundował mu Yoel Romero, Luke Rockhold nie był widziany w oktagonie. Spekulowano co prawda o jego pojedynku z Alexandrem Gustafssonem – już w kategorii półciężkiej – podczas lipcowej gali UFC 227, ale kontuzja pokrzyżowała mu szyki.
Kilka tygodni temu gruchnęły natomiast doniesienia o szykowanej na nowojorską galę UFC 230 rewanżowej walce Luke’a Rockholda z Chrisem Weidmanem. Okazuje się jednak, że pojedynek nie jest jeszcze sfinalizowany.
Niczego jeszcze nie podpisałem.
– powiedział Rockhold w rozmowie z MMAJunkie.com.
Oczywiście, że walka jest intrygująca. Madison Square Garden, naprzeciwko Weidman, ja jestem numerem 2., on jest numerem 3. To dobre i konkretne zestawienie. Wychodzisz i robisz robotę w Madison Square Garden. Miło i seksownie.
Rockhold nie ukrywa, że poza oktagonem radzi sobie doskonale – a przygotowania do walki i szczególnie ścinanie wagi wiele go kosztują, także dosłownie.
Muszę zobaczyć odpowiedni kontrakt. Nie muszę nic robić. Biznesy stoją dobrze.
– powiedział.
Robimy biznesy wszędzie. Wiele się dzieje. Gdy zobaczę odpowiedni kontrakt, podpiszę go.
Luke Rockhold i Chris Weidman spotkali się po raz pierwszy w grudniu 2015 roku. Ten pierwszy ubił wówczas tego drugiego, przejmując tron kategorii średniej.
Jednak od czasu utraty złota na rzecz Michaela Bispinga Amerykanin nieustannie toczy finansowe boje z Daną Whitem i spółką, nie będąc zadowolonym ze swoich zarobków.
Rewanżowy pojedynek z Weidmanem nigdy nie został jednak oficjalnie zapowiedziany przez UFC. 33-letni Rockhold zapewnia co prawda, że nadal ma mnóstwo do zrobienia w MMA, ale…
To musi mieć sens. Nie zamierzam brać wolnego od swoich biznesów, żeby tracić pieniądze na walce.
– powiedział.
Uwielbiam walkę i wiem, że mam jeszcze wiele do zaoferowania temu sportowi. Ale ci ludzie muszą zadbać o odpowiedni kontrakt. Muszą jasno określić swojej priorytety. Wiem, czego chcę. Wszystko gra. Nie zamierzam tracić jebanych pieniędzy, walcząc. Poza klatką radzę sobie bardzo dobrze.
Aktualizacja: wedle doniesień dziennikarza Bretta Okamoto, Luke Rockhold doszedł do porozumienia z UFC i podpisze umowę na walkę.
Luke Rockhold (@LukeRockhold) has informed me he and the UFC have come to terms for the Chris Weidman (@chrisweidman) fight on 11/3 in NYC. Fight was basically agreed to, but Rockhold needed to speak to UFC about his deal. That's done, and he anticipates signing shortly.
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) August 18, 2018
*****
„Dziękuję ci, Dana White! Jesteś wspaniały” – ojciec stanie w narożniku Khabiba na UFC 229?