„Jesteśmy maskotkami polskiego MMA” – Kawulski przekonany, że gdyby z Lewandowskim na rok zniknęli „nic by się, ku*wa, MMA nie stało”
Maciej Kawulski opowiedział o swojej transformacji z promotora KSW na reżysera filmów.
Od pewnego czasu Maciej Kawulski – obok Martina Lewandowskiego współautor gigantycznego sukcesu KSW i popularyzacji MMA nad Wisłą – coraz mocniej koncentruje się na tworzeniu filmów.
W styczniu 2019 roku premierę miała jego pierwsza produkcja Underdog z Erykiem Lubosem i Mamedem Khalidovem w rolach głównych. Rok później do kin trafił film Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa. Z kolei na 2022 rok Maciej Kawulski szykuje sequel tegoż tytułu – Jak pokochałam gangstera.
Skąd stopniowy dryf od MMA w kierunku tworzenia filmów? Między innymi o tym współwłaściciel KSW opowiedział w obszernym podcaście z Żurnalistą i Bogusławem Leśnodorskim.
– Siłą rzeczy, wydaje mi się, że to, co mogłem zrobić dla sportu i sport mógł zrobić dla mnie, z grubsza już się zadziało – przyznał Kawulski. – W związku z tym moją emeryturę – chociaż nie czuję się tak stary – znalazłem w przestrzeni, która mnie zawsze pociągała i de facto uczestniczyłem w niej cały czas, czyli w filmie. I to dzisiaj bawi mnie najbardziej, nie ukrywam.
Maciej Kawulski podkreślił, że KSW działa już tak sprawnie, że jego ingerencja – kiedyś gigantyczna – nie jest już nie tylko konieczna, ale nawet wskazana.
– Uważam, że KSW jest dobrze naoliwioną maszyną, którą przez wiele lat oliwiłem całym swoim sercem – powiedział. – I teraz lepiej dla tego biznesu, jeśli teraz z mojej strony to będzie taki light touch albo magic touch, jak to nazwałeś, chociaż nie czuję się magikiem – i będę dawał tę przestrzeń ludziom, których de facto wychowałem, nauczyłem. Dzisiaj są oni w pewnych obszarach czujniejsi ode mnie.
– Przez całe życie robiłem sam produkcję, rysowałem sceny, projektowałem światło, jeździłem do gości, którzy robią wizuale i mówiłem im, jak chcę, żeby wyglądały. Byłem kompletny. Sam reżyserowałem, niekiedy sam trzymałem kamerę, robiąc trailery. Tam zadawałem pytania zawodnikom, którzy robili setki w trailerach, a potem sam je montowałem.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
– Ale w międzyczasie przez te blisko 20 lat zacząłem po kolei puszczać te lejce, aż w końcu zorientowałem się – i to jest naturalny proces, wiesz, jak z dzieckiem, które w pewnym momencie przestaje już cię potrzebować… W pewnym momencie patrzysz i masz w ręku jeden sznureczek.
– I co? I nadal będziesz udawał, że jesteś najważniejszy? Nie. Z pokorą jestem w stanie powiedzieć, że lepiej dla tego sportu – nie tylko dla mnie – będzie, jeśli przestanę udawać, że on jest oparty na mnie i na Martinie Lewandowskim, bo tak już dawno nie jest.
– Jesteśmy maskotkami polskiego MMA. To znaczy, kojarzymy się z nim tak bardzo, że jak się nie pojawimy w trailerze albo nie pojawimy na gali, to ludzie powiedzą, że coś jest nie tak. Natomiast gdyby nas nie było w trailerze, nie było na gali albo byśmy dzisiaj na rok wyjechali, nic by się, kurwa, MMA nie stało. Uwierzcie mi.
Kawulski podkreślił, że w najmniejszym stopniu nie martwi się, że mniejsze zaangażowanie w KSW odbije się jakkolwiek na jego motywacji – ma bowiem co robić.
– Jestem człowiekiem, który cały czas tworzy, jestem pracoholikiem, uwielbiam projekty, uwielbiam się w nich odnajdywać.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.