„Jesteś dla mnie bratem” – Chimaev, Chandler i Oliveira wspierają Fergusona, jest oferta wspólnych treningów
Charles Oliveira, Khamzat Chimaev i Michael Chandler zwrócili się ze słowami wsparcia do Tony’ego Fergusona.
Wielkim szacunkiem nie tylko wśród fanów, ale także wśród zawodników cieszy się mający kiedyś na koncie dwanaście z rzędu zwycięstw były tymczasowy mistrz i postrach wagi lekkiej Tony Ferguson. Dobitnie potwierdziły to wpisy ze wsparciem, jakie przesłali mu koledzy po fachu po nieudanej dla El Cucuya sobotniej gali UFC 274.
Pomimo iż w pierwszej rundzie walki z Michaelem Chandlerem w Phoenix 38-latek zaprezentował się całkiem nieźle, na początku drugiej zainkasował potężne kopnięcie na głowę, po którym padł na deski nieprzytomny, doświadczając pierwszego w karierze nokautu.
W poniedziałek Tony po raz pierwszy zabrał głos na temat porażki.
– Gratulacje dla Michaela Chandlera za zwycięstwo na UFC 274 – napisał. – Dobrze się tam bawiłem. Jesteście zajebiści. Uwielbiam to! Dobrze wrócić i znów czuć ten głód. Dopiero zaczynaliśmy. Powodzenia w kolejnej walce, mistrzu.
Na wpis ten El Cucuya szybko odpowiedział jego sobotni oprawca.
– Jeśli nie uwielbiasz Tony’ego Fergusona, nie jesteś fanem MMA – napisał Chandler. – Byłem dumny, mogąc z tobą rywalizować, mistrzu.
Otuchy pokonanemu w ostatnich czterech walkach Amerykaninowi dodał też niespodziewanie Khamzat Chimaev.
– Głowa do góry – napisał Czeczen. – Już jesteś legendą tego sportu.
Wsparcia Tony’emu Fergusonowi udzielił też inny z jego byłych rywali, nieformalny mistrz wagi lekkiej Charles Oliveira, który tego samego wieczoru poddał Justina Gaethje. Brazylijczyk poszedł jednak o krok dalej od Chandlera i Chimaeva…
– Jesteśmy wśród najlepszych, wzloty i upadki są częścią naszej podróży – napisał. – Podziwiam cię. Napisałeś w oktagonie historię. Głowa do góry, El Cucuy!
– Jeśli zechcesz, możemy trenować razem w siedzibie Chute Boxe w Sao Paulo do twojej kolejnej walki. Jesteś dla mnie bratem!
Nic oczywiście w temacie kolejnej walki Tony’ego Fergusona nie wiadomo, ale sternik UFC Dana White zdążył już zapowiedzieć, że nie zamierza się z nim rozstawać. Przyznał, że był pod wrażeniem formy, jaką El Cucuy zaprezentował w pierwszej rundzie.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.