„Jest tak naprawdę trzech zawodników, o których myślę” – Jan Błachowicz chce walki z Anthonym Smithem
Rozdający swego czasu karty w wadze półciężkiej UFC Jan Błachowicz chce pojedynku z byłym pretendentem do pasa Anthonym Smithem.
Były mistrz wagi półciężkiej Jan Błachowicz stanął w lipcu przed szansą na powrót do rozgrywki o tron, w eliminatorze krzyżując rękawice z Alexem Pereirą. Po bardzo wyrównanej walce Polak uległ jednak debiutującemu w kategorii półciężkiej Brazylijczykowi niejednogłośną decyzją sędziowską.
Z werdyktem tym Cieszyński Książę nie zgadza się do dziś, ale szat już dawno nie rozdziera, świadom, że przeszłości nie zmieni. Teraz, naprawiwszy kontuzjowany łokieć, sposobi się powoli do powrotu do gry.
– Wiem, że ten pas był blisko, a teraz trochę się oddalił – powiedział cieszynianin w najnowszej rozmowie z Żurnalistą. – On gdzieś tam w tyle głowy cały czas jest. Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie. Ale to się oddaliło. Muszę zrobić kilka kroków do przodu, żeby znowu wejść w tą grę. Dlatego na razie skupiam się na najbliższej walce, a nie na tym, że „ok, pas gdzieś tam jest, czeka”. Też się nie mogę okłamywać. Muszę znowu zasłużyć, żeby dostać szansę.
Cieszyński Książę jest sklasyfikowany na 4. miejscu w rankingu wagi półciężkiej, w której póki co brak mistrza. Bezkrólewie dobiegnie końca 11 listopada w nowojorskim Madison Square Garden, gdzie w ramach gali UFC 295 zmierzą się Jiri Prochazka i Alex Pereira.
Mistrzowskich aspiracji nie ukrywa też cały czas Magomed Ankalaev, który za trzy tygodnia na UFC 294 pójdzie w bitewne tany z Johnnym Walkerem.
Kiedy do akcji chciałby powrócić były polski mistrz i kogo ma na celowniku?
– Tak realnie patrząc, to koniec roku albo początek przyszłego – odparł. – Każda walka jest realna, oprócz mistrzowskiej oczywiście.
– Jest tak naprawdę trzech zawodników, o których myślę. To jest: albo rewanż z Pereirą, ale to raczej odpada, bo będzie walczył z Prochazką. Rewanż z Ankalaevem. To też raczej odpada, bo on walczy teraz z Walkerem.
– Czyli zostaje tak naprawdę Anthony Smith i z nim byłoby fajnie zawalczyć. Jak tak patrzyłem sobie na swoją kategorię, to by mi odpowiadało.
Wspomniany Anthony Smith już wcześniej wyrażał gotowość na starcie z Cieszyńskim Księciem. Plany obu mogą się zresztą zmaterializować, bo sklasyfikowany na 8. miejscu w rankingu Amerykanin zapowiadał niedawno, że do akcji będzie gotów powrócić w styczniu.
O bitewne usługi Jana Błachowicza zabiega też inny zawodnik – Aleksandar Rakić. W zeszłym roku austriacki Serb przegrał z Polakiem przez techniczny nokaut na skutek kontuzji kolana. Teraz sposobiący się powoli do powrotu Rakieta pałą żądzą rewanżu.
Najwyraźniej Aleksandar Rakić nie leży jednak, przynajmniej teraz, w kręgu zainteresowań Jana Błachowicza. Inaczej rzecz ma się z tytułem mistrzowskim. Zapytany, gdzie widzi siebie za dwa lata, cieszynianin nie pozostawił bowiem wątpliwości.
– Za dwa lata stanę do walki o pas i wygram – odparł 40-latek. – Ile będę miał wtedy jeszcze kariery przed sobą? Niedużo. Podziękujemy wtedy. Jeżeli nie doszłoby do tego szybciej niż za dwa lata, to tak, (zakończyłbym karierę).
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.