„Jest nawet bardziej dziwaczny od Jana” – Adesanya zdradził, z kim będzie sparował przed walką z Błachowiczem
Dzierżący złoto wagi średniej Israel Adesanya uważa, że w obszarze kickbokserskim Jan Błachowicz jest „dziwaczny” – ale zapewnia, że znajdzie na to odpoiedź.
Gdy w sobotę sternik UFC Dana White zapowiedział starcie mistrza kategorii średniej Israela Adesanyi z zasiadającym na tronie 205 funtów Janem Błachowiczem, amerykańscy bukmacherzy błyskawicznie zabrali się do pracy, wskazując Nigeryjczyka w roli wyraźnego faworyta.
Dodatkowo, The Last Stylebender zdaje sobie doskonale sprawę, że w drodze do walki z Polakiem – jej termin nie został póki co uzgodniony – regularnie przywoływany będzie były kingpin wagi półciężkiej Jon Jones. Jak jednak zapewnił w rozmowie z The Mac Life, skupia się wyłącznie na polskim mistrzu.
– Nie lekceważę Jana – powiedział. – Jan to bestia. Wiem, że doznał kilku porażek. Wiem, że powrócił po serii 1-4 i zdobył pas mistrzowski. Nie lekceważę więc takiego gościa. To potwór.
– A poza tym przechodzę wagę wyżej. I to mnie nakręca. Jazda, jedziemy! To mnie właśnie ekscytuje.
Nigeryjczyk zgodził się, że jego starcie z Janem Błachowiczem może na papierze przypominać jego ostatnią konfrontację z Paulo Costą. Z jednej bowiem strony będziemy mieć szybkiego i ruchliwego zawodnika właśnie w osobie Israela Adesanyi, który stanie naprzeciwko większego rywala z ciężkimi pięściami – ale nie tak szybkiego i mobilnego.
Nigeryjczyk uważa natomiast, że Polak stanowi dla niego większe zagrożenie od Brazylijczyka.
– Jan z całą pewnością ma dziwny styl – ocenił. – Dziwaczny styl w stójce. Na pewno się temu przyjrzę. Mam jednak sparingpartnera, Blooda Diamonda, który jest jeszcze dziwniejszy. Będę więc na to przygotowany.
Wspomniany przez Nigeryjczyka Blood Diamond, czyli Mike Tambo, to nowozelandzki kickbokser, który w 2017 roku rozpoczął karierę MMA. Zawodowy bilans 30-latka wynosi 3-0, rywalizuje w kategorii półśredniej. Poniżej jedna z jego kickbokserskich walk z 2018 roku.
W City Kickboxing Israel Adesanya regularnie sparuje też z walczącym w kategorii półciężkiej Carlosem Ulbergiem, który w środę zapewnił sobie kontrakt z UFC, w ramach gali DWCS nokautując w pierwszej rundzie Bruno Oliveirę.
GOOD NIGHT 🇳🇿 Carlos Ulberg finds the chin and ends the night!
[ Contracts up next on #ESPNPlus ] pic.twitter.com/JB1vYDZXi5— UFC (@ufc) November 5, 2020
Zarówno Ulberg, jak i Diamond to jednak przede wszystkich kickbokserzy. Nigeryjczyk nie wyklucza natomiast, że pójdzie z Janem Błachowiczem w walkę na chwyty.
– Podobno (Jan) zna też zapasy albo grappling, więc… – powiedział. – Być może w tej walce zobaczycie trochę więcej mojego parteru. Widzieliście trochę w starciu z Kelvinem Gastelumem. Podobnie w walkach z (Bradem) Tavaresem i Włochem (Marvinem Vettorim). Zejście do nogi, przetoczenie, próba wylądowania na górze.
– W tej walce możecie więc zobaczyć tego trochę więcej. Być może! Najpierw musisz mnie dopaść, złapać, bo lubię bić się w stójce. Lubię też grappling, ale korzystam z niego tylko wtedy, gdy muszę. Trochę jak Curtis Blaydes. Lubi grappling, ale gdy jest zmuszony do walki w stójce, rozpierdoli cię na nogach.
Cały wywiad poniżej:
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****