Jest nagranie ze spotkania Alexandra Volkanovskiego z Islamem Makhachevem! Rewanż w Abu Zabi? „Teraz moja kolej, żeby mnie wygwizdano”
Alexander Volkanovski i Islam Makhachev spotkali się zaraz po walce, jaką stoczyli w daniu głównym gali UFC 284.
W drodze do walki Islama Makhacheva z Alexandrem Volkanovskim, która zwieńczyła galę UFC 284 w Perth, o żadnej złej krwi mówić nie było sposób. I nie inaczej było po wygranym jednogłośnie przez Dagestańczyka pojedynku. Nie pozostawia co do tego wątpliwości nagranie, które właśnie Australijczyk właśnie opublikował.
Widzimy tam migawki z szatni Alexandra Volkanovskiego po porażce oraz przebiegające w serdeczne atmosferze spotkanie obu ekip – australijskiej i dagestańskiej.
– Mały ale silny – powiedział Islam, ściskając śmiejącego się Alexandra.
Dagestańczyk poprosił, aby zrobiono im wspólne zdjęcie.
– Zrobimy to ponownie? – dopytał o rewanż Australijczyk.
– Oczywiście – odparł Dagestańczyk.
– Może w Abu Zabi – zaproponował Volkanovski.
– Tak.
– Zasługujesz teraz na Abu Zabi. Teraz moja kolej, żeby mnie wygwizdano.
Później zebrały się też obie ekipy i zrobiono kolejne zdjęcia. Volkanovski ponownie publicznie zaapelował o rewanż.
– Robimy rewanż? – zapytał przy wielu świadkach.
– Tak – odparł Islam. – Dlaczego nie.
– Abu Zabi! – wtrącił się menadżer Dagestańczyka Rizvan Magomedov. – Teraz Abu Zabi.
– Abu Zabi – przytaknął Australijczyk. – Sprawiedliwie. To sprawiedliwe.
W licznych wywiadach udzielonych po walce Alexander Volkanovski podtrzymał narrację o rewanżu – to starcie, które interesuje go zdecydowanie najbardziej. Znacznie bardziej aniżeli nawet konfrontacja z tymczasowym mistrzem Yairem Rodriguezem, który w Perth zdemolował Josha Emmetta. Australijczyk podkreślał, że ma na kamerach potwierdzenie, że na rewanż zgodził się też Dagestańczyk.
Z kolei Islam Makhachev pytany o dalsze plany, jak mantrę powtarzał, że jest gotowy na każdego rywala, jakiego zaproponuje mu UFC, wliczając w to oczywiście Alexandra Volkanovskiego. Póki co zamierza zrobić sobie jednak przerwę od startów po dwóch walkach w odstępie niespełna czterech miesięcy.
Cały materiał poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.