„Jest groźny w stójce, ale znam też jego słabe strony” – Marcin Held liczy na starcie z Anthonym Pettisem w PFL
Marcin Held zadebiutuje pod banderą organizacji PFL przy okazji pierwszej tegorocznej gali, która odbędzie się 23 kwietnia.
Kilka dni temu organizacja Professional Fighers League ogłosiła zawodników, którzy wezmą udział w tegorocznym sezonie rozgrywek między innymi w kategorii lekkiej. Wśród nich znaleźli się między innymi Marcin Held, były mistrz UFC i WEC Anthony Pettis – dla obu będzie to debiut pod sztandarem PFL – czy dwukrotny triumfator rozgrywek Natan Schulte.
W piątkowym odcinku magazynu Ring TVP Sport tyszanin zdradził natomiast termin swojej pierwszej walki w ramach fazy grupowej. Otóż, niewidziany w akcji od czerwca 2019 roku zawodnik – wypunktował wówczas w ramach gali ACA 96 Diego Brandao – zadebiutuje w PFL 23 kwietnia przy okazji pierwszej tegorocznej gali.
Nie wiadomo, z kim polski lekki skrzyżuje rękawice, ale wiadomo, z kim skrzyżowałby je najchętniej – ze wspomnianym Anthonym Pettisem.
– Na pewno byłaby to najbardziej popularna osoba, z którą walczyłem – powiedział o Amerykaninie. – Miałem okazję trenować z Anthonym Pettisem cztery miesiące w Stanach Zjednoczonych. Trenowałem z nim za czasów jego najlepszej formy. Wtedy, gdy był mistrzem UFC.
– Znam jego styl. Wiem, że jest niebezpieczny w stójce, ale znam też jego słabe strony i nie obawiałbym się tej walki.
– Chciałbym z nim zawalczyć i mam nadzieję, że w tych drabinkach nas ze sobą zestawią.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Marcin wspomina oczywiście swoje wojaże w Roufusport w 2014 roku – a więc w czasach, gdy Showtime był u szczytu formy, zasiadając na mistrzowskim tronie kategorii lekkiej UFC. Polak przyznał jednak później, dołączając do poznańskiego Ankosu MMA, że treningi w Milwaukee były odrobinę utrudnione.
– Tutaj (w Ankosie) wiem, że mogę liczyć na Andrzeja (Kościelskiego), jest zaangażowany w moją walkę i będzie chciał mnie przygotować na sto procent – mówił w 2015 roku Marcin w rozmowie z MMAnia.pl. – A jak trenowałem w Roufusport, to żeby jakieś tarcze porobić z Roufusem, to musiałem się naprawdę trochę naprosić, więc czułem się taki trochę na drugim czy nawet na trzecim planie. Andrzejowi i całemu klubowi Ankos na pewno będzie bardziej zależało na tym sukcesie niż klubowi Roufusport czy jakiemukolwiek innemu klubowi ze Stanów.
Do pierwszej walki w fazie grupowej Marcin Held również przygotowuje się w Ankosie MMA pod wodzą trenera Andrzeja Kościelskiego.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.
*****