Jessica Andrade: „Tym różnię się od poprzednich rywalek Joanny”
Pretendentka do pasa mistrzowskiego kategorii słomkowej Jessica Andrade, która zmierzy się podczas gali UFC 211 z Joanną Jędrzejczyk, wyjaśnia, dlaczego pokona Polkę.
Przygodę w UFC rozpoczęła od występów w kategorii koguciej, ale dwa lata i siedem walk później – w tym trzech przegranych – zdecydowała się przenieść do kategorii muszej. I, jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę.
Jessica Andrade – bo o niej mowa – od tamtego czasu odniosła trzy kolejne zwycięstwa, w pokonanym polu zostawiając Jessicę Penne, którą ubiła, Joanne Calderwood, którą poddała i Angelę Hill, którą wypunktowała. W ten sposób utorowała sobie drogę do walki o pas mistrzowski z niepokonaną, zasiadającą na tronie dwóch lat Joanną Jędrzejczyk.
Joanna jest bardzo szybko, bardzo gibka i ma prawie nieskończone pokłady kondycji.
– oceniła Brazylijka w rozmowie z portalem MMAJunkie.com.
Jest sportowcem wysokiej klasy i nie mogę się doczekać tej walki. Ale wiemy wszyscy, że ma słabszą szczękę, więc jeśli trawisz mocno i będziesz w stanie utrzymać częstotliwość, możesz wygrać.
Obie zawodniczki pójdą na pięści 13 maja podczas gali UFC 211. Dla polskiej zawodniczki będzie to piąta obrona pasa mistrzowskiego. W ten sposób – jeśli zwycięży – zbliży się do rekordowych sześciu obron złota w wykonaniu Rondy Rousey.
Tym różnię się od jej poprzednich rywalek, że one były w stanie się do niej dobrać, ale potem się wycofywały, nie szły za ciosem – a to mocna strona mojej gry. Trafiam i idę przed siebie. Druga osoba może mi oddać, ale nadal idę przed siebie. Inni pozwalają jej złapać rytm. Ja nie pozwolę. Narzucę swoją grę i postaram się wygrać walkę po swojemu.
– zapewniła Andrade.
Była powalona na deski jabem. Kto pada na deski po jabie?
*****