Jessica Andrade: „Poprawię się, wrócę i na pewno dostanę rewanż”
Jessica Andrade podsumowuje nieudaną walkę z Joanną Jędrzejczyk podczas gali UFC 211, zdradzając też swoje najbliższe plany.
Przed walką z Joanną Jędrzejczyk na gali UFC 211 w Dallas Jessica Andrade zapowiadała zdetronizowanie mistrzyni, przekonując, że ta nie będzie w stanie przetrwać jej ciężkich uderzeń.
Wszystko jednak potoczyło się zupełnie inaczej, bo na przestrzeni 25 minut walki Brazylijka trafiła tylko kilkoma czystymi ciosami, które i tak nie zrobiły na Polce większego wrażenia. Sama zainkasowała natomiast ponad 200 uderzeń, przegrywając jednogłośną decyzją sędziowską.
Podeszłam do niej z odrobinę zbyt dużym szacunkiem.
– powiedziała na konferencji prasowej po gali Andrade.
Dobrze radziłam sobie w pierwszej rundzie, ale potem okazywałam jej za dużo szacunku. Potem mój trener powiedział, żebym poszła ostro w ostatniej rundzie – i zrobiłam to. Była to dla niej trudniejsza runda i gdybym robiła to przez całą walkę, myślę, że wynik mógłby być inny.
Strategią było obalanie jej w końcówkach rund, ale, jak widzieliście, obijała mnie. Jest naprawdę dobra i nie byłam w stanie jej utrzymać na dole.
Analizowałam jej styl bardzo dokładnie i jestem pewna, że ona analizowała też mój. Byłam trochę spięta, nie do końca potrafiłam robić to, co robiłam w szatni. Ale wrócę, poprawię się i na pewno dostanę rewanż.
Pomimo porażki z twarzy Andrade nie schodził w oktagonie uśmiech, a i po gali humor wyraźnie jej dopisywał.
Jestem szczęśliwa, że tu jestem.
– wyjaśniła swój nastrój.
Cieszę się, że mogę robić to, co robię. Dzisiaj Joanna była ode mnie lepsza, ale będę ciężko trenować, wrócę i zrobimy to ponownie.
25-letnia Brazylijka nie ma obecnie żadnych preferencji, jeśli chodzi o kolejną walkę.
Muszę wygrać kilka innych walk, zanim dostanę ten rewanż, więc teraz o tym nie myślę. Najpierw muszę się ożenić. Wrócę, będę trenować. Ufam UFC i wierzę, że po kilku walkach dostanę rewanż.
*****
Joanna Jędrzejczyk: „Walka to mój dzień chwały, wisienka na torcie”