Bellator

„Jego sutki były twarde jak u kobiety, mógłby wykarmić niemowlaki” – Gegard Mousasi nie zostawia suchej nitki na Rafaelu Lovato Jr.

Gegard Mousasi opowiedział o zwycięstwie w rewanżu z Lyoto Machidą, nie oszczędzając swojego ostatniego pogromcy Rafaela Lovato Juniora.

W sobotę w Inglewood w walce wieczoru gali Bellator 228 Gegard Mousasi zrewanżował się Lyoto Machidzie za porażkę z 2014 roku. Walka nie porwała, ale Ormianin okazał się skuteczniejszy na dystansie trzech rund, zwyciężając niejednogłośną decyzją sędziowską.

Zobacz także: trener Mirosław Okniński broni Michała Oleksiejczuka po porażce z OSP

Pokonałem Machidę w jego własnej grze.

– powiedział wesoło Mousasi podczas konferencji prasowej po gali.

To jego styl, ale i tak go pokonałem. Wiem, że to była nudna walka. Nie jestem z niej dumny. Na szli było jednak wiele, a to robi różnicę, dlatego potrzebowałem tego zwycięstwa.

O ile jednak zwycięstwo Chwytacza Snów ze Smokiem nie odbiło się na świecie większym echem, to zupełnie inaczej ma się sprawa z komentarzami tego pierwszego pod adresem aktualnego mistrza wagi średniej Rafaela Lovato Jr..

Przypomnijmy, że obaj zawodnicy spotkali się w czerwcu – Amerykanin przetrwał wówczas trudne chwile, zwyciężając większościową decyzją i tym samym odbierając Ormianinowi pas mistrzowski wagi średniej.

Gość wyglądał w tamtej walce jak koń.

– powiedział Mousasi.

Jesteście dziennikarzami, a w ogóle o tym nie piszecie. Możecie zobaczyć różnice na zdjęciach – jak wyglądał kiedyś, a jak teraz, gdy ma 35 lat. Możecie sami to zobaczyć. Powinniście o tym napisać. Porównajcie jego zdjęcia obok siebie. Jak dzień i noc. Nie mówimy tutaj o szczypcie sterydów. Mówimy o sterydach w małpiej ilości. Sprawdźcie. Mogę opublikować zdjęcia, jeśli chcecie.

Na ważeniu był dwa razy większy. Jego sutki były twarde jak u kobiety. Przyjrzyjcie się. Nie żartuję i nie staram się być zabawny. Mógłby nakarmić niemowlaki.

Dopytany, czy na okoliczność rewanżowego starcia z Amerykaninem będzie domagał się dodatkowych kontroli antydopingowych, Mousasi stwierdził krótko, że to temat do przedyskutowania z menadżerami i organizacją.

Wszyscy wiedzą, ze był na sterydach, ale to mnie ludzie zarzucają, że nie umiem przegrywać.

– kontynuował Gegard.

Może trochę nie umiem, bo powinienem był go wtedy pokonać. Nie podszedłem do tego z głową. Zraniłem go w trzeciej rundzie, zraniłem go w czwartej. Sam zjebałem, więc winię przede wszystkim siebie, ale sok też mu pomógł.

Wcześniej Mousasi przebąkiwał o potencjalnym przejściu do kategorii półśredniej lub półciężkiej. O ile tej drugiej opcji nadal nie wyklucza, to na celowniku ma teraz wyłącznie Lovato Jr. Rzecz jednak w tym, że – jak twierdzi Ormianin – Amerykanin boryka się z problemami zdrowotnymi.

W następnej walce go zabiję.

– zapowiedział.

Przysięgam na Boga, że jeśli go nie znokautuję, nie uznam tego za zwycięstwo. Wiem, na co mnie stać. Umrze tam – dosłownie. Zobaczycie. Znokautuję go na sto procent. Gwarantuję to wam.

Jeśli przegram, przechodzę na emeryturę. Obiecuję to wam. Nie żartuję i nie próbuję sprzedawać walki. Wiem, co mogę zrobić. Kolejna walka będzie więc wyjątkowa, bo będę w niej wyjątkowym chłopcem.

Tryskający humorem Mousasi dodał też, że nie wyklucza też zakończenia kariery po odzyskaniu tytułu, ale pozostawił temat otwarty. Natomiast na pytanie o to, jak zamierza świętować zwycięstwo z Machidą, odpowiedział: „Crack i kokaina! Nie, nie, dzieciaki. Nie róbcie tego.”

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button