„Jego debiutancka walka miała być z Mariuszem” – Lewandowski zdradził, dlaczego nie doszło do walki Szpila vs. Pudzian
Współwłaściciel KSW Martin Lewandowski zabrał głos na temat zestawienia pojedynku Artura Szpili z Mariuszem Pudzianowskim.
W sobotę Artur Szpilka otworzył nowy rozdział swojej sportowej kariery – jak zaznacza: przygody – debiutując w formule MMA. Podczas gali KSW 71 w Toruniu zawodnik z Wieliczki rozbił w pył starego znajomego z czasów bokserskich Siergieja Radczenkę.
Nim zdążył opaść kurz po walce, rozgorzały spekulacje na temat kolejnego przeciwnika dla zwycięzcy. W tym charakterze od kilku tygodni regularnie przewija się Mariusz Pudzianowski. Obaj zawodnicy wielką sympatią do siebie nie pałają.
Zapytany o potencjalną konfrontację z byłym strongmanem przez Mateusza Kaniowskiego, Szpila podszedł do tematu z pokorą.
– Wiesz co, tak szczerze, czy ja jestem… – powiedział. – Chyba nie jestem na niego gotowy, ale to włodarze są od tego, nie ja.
Co zatem o starciu Szpili z Pudzianem sądzi jeden z włodarzy, a konkretnie Martin Lewandowski? O to po gali zapytano polskiego promotora w wywiadzie, jakiego udzielił Super Expressowi.
– Dla Artura jest to na pewno rywal nie na tą chwilę – powiedział Martin. – Mariusz poradził sobie miesiąc temu z wytrawnym graczem KSW i ciężko byłoby teraz zestawiać Artura z Mariuszem. To nie jest na pewno ten etap, ale w przyszłości jak najbardziej.
– Zresztą w przeszłości zanim Artur zaczął mocniej wchodzić w tę wodę zwaną MMA, myślał, że poradzi sobie z Mariuszem. Zobaczył, co zrobił z jego kolegą, jak to wygląda na treningu, więc od razu powiedział: „Słuchaj, Martin, to nie jest ten czas”. Tak zadeklarował.
– Bo rzeczywiście nawet ta jego debiutancka walka miała być z Mariuszem i takie też plany jeszcze na długo przed podpisaniem kontraktu były z nim przegadywane. Natomiast poznał trochę dyscyplinę… Właśnie to jest ta jego zmiana, że „o, już się podpalam, pójdę i oczywiście wygram, bo sobie tak wymyśliłem”, tylko jest teraz facetem, który realnie podchodzi do sprawy i ocenia realnie i chyba zdrowiej sytuację i szanse.
Pudzian nie komentował w żaden sposób sobotniej wiktorii Artura Szpilki. Pytany kilka tygodni temu o potencjalną z nim konfrontację, był na nią otwarty, choć podkreślał, że były bokser powinien stoczyć wcześniej kilka walk w nowej dla siebie formule.
Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.