
Jean Silva chce walki z Brycem Mitchellem, bo „pewnych rzeczy nie można tolerować” – jest szybka odpowiedź Amerykanina
Nie uszło uwadze Bryce’a Mitchella wyzwanie, jakie rzucił mu po gali UFC Seattle Jean Silva.
Bryce Mitchell odpowiedział na wyzwanie, jakie rzucił mu robiący furorę w oktagonie UFC Jean Silva.
Podczas sobotniej gali UFC Fight Night w Seattle Brazylijczyk wyśrubował swój bilans pod sztandarem amerykańskiego giganta do nieskazitelnego 4-0, koncertowo rozprawiając się z Melsikiem Baghdasaryanem, którego efektownie znokautował już w pierwszej rundzie zawodów.
Po zwycięstwie Lord nie pozostawił wątpliwości, z kim chciałby skrzyżować rękawice w kolejnym starciu.
– Jest jeden koleś, który opowiada mnóstwo bzdur – powiedział w wywiadzie udzielonym w oktagonie. – Jeśli Dana chce, żebym go wyedukował, może wstawić tutaj Bryce’a Mitchella.
Także podczas konferencji prasowej po gali to właśnie Amerykanina wziął na celownik. Zaznaczył, że to mocny zawodnik – przypomniał, że sporo wytrzymał z Ilią Topurią – którego pokonanie bardzo pomogłoby mu w renegocjacji kontraktu z UFC, a jednocześnie stwierdził, że „pewnych rzeczy nie można tolerować, szczególnie jeśli jest się osobą publiczną”.
O Thug Nasty’ego, który wywołał kilka tygodni temu lawinę kontrowersji wypowiedziami na temat austriackiego malarza z narodowo-socjalistycznym zacięciem, Jean Silva został też zapytany w wywiadzie, jakiego w niedzielę udzielił na kanale AG Fight.
– Mogę powiedzieć tyle: koleś, który gada mnóstwo bzdur, dostanie lanie – zapowiedział Jean. – Powiedziałbym zresztą, że to zestawienie to raczej pomysł fanów. Może więc do niego dojść.
– Nie poprosiłem o walkę z Brycem Mitchellem z powodu rankingu czy czegoś takiego. Zrobiłem to, bo powinien być uprzejmy. Są w życiu pewne rzeczy, których nie można tolerować. Wiem, że pewnie te bzdury powiedział wtedy w emocjach albo w charakterze strategii, dzięki której zrobiłoby się o nim głośno w mediach. Gdy jednak chcesz, żeby wszyscy cię zauważyli, musisz też być gotowy na celownik na swoich plecach. A on namalował tam sobie wielki celownik. Najbardziej szaloną osobą, jaką mogli znaleźć, żeby ten cel zdjąć, byłem ja.
– Ludzie uznali, że to „Lord” powinien w ten cel uderzyć, a ja to zaproszenie ze strony ludu zaakceptowałem. To dobra walka, ale nie wiem, czy jest świadom, co uczyni, jeśli zaakceptuje to starcie. Możliwe, że po walce ze mną będzie potrzebował jakiegoś psychologa. Nie może wziąć tej walki!
Wypowiedzi te Jeana Silvy nie uszyły uwadze Bryce’a Mitchella. Amerykanin szybko odpowiedział na jego wyzwanie za pośrednictwem platformy X.
– Istnieje tylko jeden PAN – napisał Bryce, nawiązując do pseudonimu Brazylijczyka. – I to nie ty nim jesteś, głupcze. Zasługujesz na uczciwy wiejski wpie*dol. Nauczy cię pokory.
Zapytany o potencjalne brazylijsko-amerykańskie zestawienie, Dana White ocenił wesoło, że wielu ludzi pewnie chciałoby je obejrzeć.
Bryce Mitchell ostatni pojedynek stoczył w grudniu zeszłego roku, nokautując Krona Gracie. Bilans sklasyfikowanego na 13. miejscu w dywizji Amerykanina w oktagonie UFC wynosi 8-2.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.