Jan Błachowicz zabiera głos na temat możliwego wejścia na zastępstwo do Mauricio Shoguna Ruy
Rozpędzony trzema kolejnymi wiktoriami Jan Błachowicz wypowiedział się na temat potencjalnego zastąpienia Volkana Oezdemira w starciu z Mauricio Shogunem Ruą.
Kilka dni temu gruchnęła nowina, że szykowany na majową galę UFC Fight Night 129 w Chile pojedynek o dużym znaczeniu dla układu sił w kategorii półciężkiej pomiędzy Mauricio Shogunem Ruą i Volkanem Oezdemirem został odwołany z powodu problemów prawnych Szwajcara, który nie może opuszczać Stanów Zjednoczonych.
Otwierało to teoretycznie – bo pojawiły się też doniesienia, wedle których matchmakerzy UFC pracują nad przełożeniem walki – szansę dla Jana Błachowicza, który od lat marzy o starciu z legendarnym Brazylijczykiem.
Cieszynianin stoczył jednak na przestrzeni pięciu miesięcy aż trzy pojedynki – wszystkie zwyciężając – i nie ukrywa, że potrzebuje przerwy.
Szalałem trzy razy z rzędu. Teraz muszę trochę odpocząć.
– powiedział w rozmowie z MMANews.pl.
To jest moje marzenie, ale fajnie byłoby to marzenie wygrać – a nie napalić się, zrobić coś na szybko. Tak że nie.
Bardziej czekam na to, czy oni zaproponują, bo wtedy nawet jeżeli bym (nie był zainteresowany), to mógłbym ugryźć… Czekam na ruch z ich strony. Ja mam inne plany. Już rozmawiałem z UFC. Na spokojnie. Teraz troszeczkę trzeba odpocząć. Nawet rozmawiałem z trenerem Joczem na ten temat, dzwoniłem od razu do niego – on powiedział, że nie, żeby się nie grzać, nie podpalać.
Póki co nie wiadomo, kiedy i z kim do akcji powróci sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu 205 funtów cieszynianin. Bez zaplanowanego pojedynku pozostają póki co między innymi Alexander Gustafsson, Glover Teixeira, Ilir Latifi – i wydaje się, że to jeden z nich, szczególnie dwóch ostatnich, może być kolejnym przeciwnikiem Polaka.
*****
Wyniki oglądalności – KSW 43 najchętniej oglądanym programem