Jan Błachowicz wypunktował Jareda Cannoniera na UFC on FOX 26!
Opłaciło się ryzyko wzięcia walki w zastępstwie – Jan Błachowicz pokonał Jareda Cannoniera podczas gali UFC on FOX 26 w Winnipeg.
Jan Błachowicz (21-7) odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w oktagonie, podczas gali UFC on FOX 26 w kanadyjskim Winnipeg pokonując jednogłośną decyzją sędziowską Jareda Cannoniera (10-3).
Obaj zawodnicy rozpoczęli od lewego prostego. Janek zdzielił wykroczną nogę rywala dwoma kopnięciami. Jared skontrował jaba ładnym prawym, ale chwilę potem lewy prosty Polaka doszedł celu. Błachowicz trafił soczystym kopnięciem na korpus, dokładając prosty na głowę. Cannonier serią ciosów rzucił Polaka na siatkę, tam szukając kolan i krótkich ciosów. Polak szybko się uwolnił i walka wróciła na środek oktagonu. Cieszynianin trafił kilkoma ładnymi lewymi prostymi, potem kontrując natarcie Cannoniera lewym sierpem. Zdzielił też jego wykroczną nogę. Amerykanin napierał, ale Polak dobrze unikał pojedynczych szarży rywala, nękając go regularnie szybkim lewym prostym. Jared trafił niskim kopnięciem na wysokości łydki, ale zainkasował w odpowiedzi serię lewych prostych. Janek zaskoczył rywala doskonałym kopnięciem na głowę, dokładając dwa dobre ciosy. Amerykanin był zmuszony do odwrotu, ale szybko odpowiedział własnym atakiem – ładnie jednak przepuszczonym przez Polaka. Nasz zawodnik potraktował rywala dobrą kombinacją na korpus i głowę, ale potem zainkasował dwa mocne lowkingi. Jan wyprowadził swoją firmową kombinację zakończona kopnięciem na korpus, ale nie trafił czysto. Pojedynek toczył się w spokojnym, miarowym tempie. W końcówce rundy Cannonier otrzymał jeszcze prostego, odpowiadając kolejnymi niskim kopnięciem.
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/942192737897545728
W przerwie Błachowicz otrzymał instrukcje, aby unikać niskich kopnięć.
Na początku drugiej odsłony Cannonier trafił jednak od razu potężnym lowkingiem. Polak spróbował odpowiedzieć serią ciosów, ale bez powodzenia. Dwa lewe proste Amerykanina doszły celu, a potem raz jeszcze strzelił Polaka kopnięciem na wysokości łydki. Nasz zawodnik zmienił na chwilę pozycję na odwrotną. Cannonier był aktywniejszy niż w pierwszej rundzie. Cieszynianin dwie minuty po rozpoczęciu drugiej rundy przeniósł walkę do parteru, ładnie schodząc do nóg przeciwnika, ale nie był w stanie utrzymać go na dole. Gdy walka wróciła na nogi, Jan kontynuował ostrzał lewym prostym, by na niespełna dwie minuty przed końcem rundy kombinację prawego i lewego posłać Cannoniera na deski!
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/942194285985894401
Nasz zawodnik rzucił się za rywalem do parteru, ale choć znalazł się w pozycji bocznej, nie był w stanie go skontrolować. Amerykanin wrócił na nogi, tam przypadkowo trafiając Polaka palcem w oko. Walkę na chwilę przerwano, a po jej wznowieniu Jared nadal starał się napierać, ale inkasował sporo ładnych lewych prostych od cieszynianina. Na pół minuty przed końcem Błachowicz ponownie przeniósł walkę do parteru dobrym zejściem do nóg, tam kontrolując do końca Cannoniera – i inkasując kilka łokci z dołu.
Do trzeciej rundy Jared wyszedł bardzo ostro, zdając sobie sprawę, że przegrywa na kartach sędziowskich. Trafił soczystym prawym, ale Błachowicz ustał na nogach. Po minucie raz jeszcze prawa Amerykanina doszła celu, a potem potraktował naszego zawodnika ciosem na korpus. Chwilę potem raz jeszcze głowa Polaka odskoczyła po mocnym prawym. Amerykanin dołożył dwa niskie kopnięcia. Lewy Janka nie działał już tak dobrze – Cannonier tym razem był znacznie mobiniejszy. Połowa rundy. Błachowicz trafia soczystym middlekickiem, ale inkasuje mocnego prawego w kontrze. Na dwie minuty przed końcem Polak poszukał obalenia i znalazł je – ale Cannonier szybko wrócił na nogi. Błachowidz nadal jednak wciskał go o siatki, świetnie schodząc potem do nóg rywala i kładąc go raz jeszcze na plecach. I tym razem już go nie wypuścił. Polak inkasował pojedyncze łokcie z dołu, ale sam odpowiadał ciosami, nie pozwalając rywalowi do końca wstać.
Wszyscy sędziowie wypunktowali walkę w stosunku 29-28 dla Jana Błachowicza, który kończy 2017 rok z prawdziwym przytupem!
W wywiadzie po gali cieszynianin wyraził chęć powrotu do oktagonu podczas marcowej gali UFC Fight Night 127 w Londynie.
*****