„Jan Błachowicz wyglądał dziś dobrze” – Jon Jones chwali Polaka
Rozdający karty w wadze półciężkiej Jon Jones zabrał głos na temat swoich dalszych sportowych planów po udanej obronie złota w starciu z Thiago Santosem.
Mistrz kategorii półciężkiej Jon Jones nie zachwycił w walce wieczoru gali UFC 239 w Las Vegas. Ostatecznie po toczonym przez 25 minut w stójce pojedynku niejednogłośnie wypunktował Thiago Santosa, ale Brazylijczyk miał sporo dobrych momentów.
Podczas konferencji prasowej po gali Bones podszedł jednak do swojego występu ze spokojem, podkreślając, że wiele się nauczył i na pewno powróci silniejszy, eliminując lukie, jakie w jego grze obnażył Santos.
Amerykanin ma też już konkretne plany na przyszłość – przynajmniej w kwestii terminu powrotu. Kolejną walkę chciałby stoczyć w grudniu. Z kim?
Jest wiele walk, które mnie interesują. Wiele.
– powiedział w rozmowie z BT Sport.
Jan Błachowicz wyglądał dziś dobrze. Nie zacznę teraz wyzywać innych zawodników do walki, ale jest wiele starć, które fani na pewno chcieliby obejrzeć, a moim celem jest próba przejęcia całej dywizji raz jeszcze.
Natomiast stawanie do natychmiastowych rewanżów nie leży teraz w obszarze mojego zainteresowania, ale wiem, że (Thiago) wróci na ten rewanż. Będę gotowy.
Jones zapewnił też, że jest w pełni otwarty na trzecią konfrontację z Danielem Cormierem lub starcie ze Stipe Miocicem, jeśli to on wyjdzie zwycięsko z sierpniowego rewanżu z DC. Pod warunkiem oczywiście, że UFC zaproponuje mu pieniądze nie do odrzucenia.
Zobacz także: Świat reaguje na nokaut Jana Błachowicza na Luke’u Rockholdzie
31-latek nie ukrywa jednak, że ma jeszcze wiele pracy do wykonania w 205 funtach.
Tak naprawdę jednak pasjonuje mnie waga półciężka.
– stwierdził podczas konferencji prasowej.
Jest mnóstwo gości, którzy wdrapują się teraz coraz wyżej. Nadal mam masę pracy do wykonania. Wielu ludzi mówi, że wyczyściłem dywizję, ale nie patrzę na to w ten sposób. Jan…
Gdy jednak ponownie chciał zabrać głos na temat opromienionego fantastycznym nokautem na przymierzanym wcześniej do walki o złoto Luke’u Rockholdzie Jana Błachowicza, dziennikarz Kevin Iole wszedł mu w słowo, dopytując, czy jest pod wrażeniem dokonań rozpędzonego trzema ślicznymi nokautami Johnny’ego Walkera.
Jestem pod wrażeniem wielu zawodników. Jest wielu gości.
– odpowiedział Jones, nie wracając już do występu Cieszyńskiego Księcia.
Jeśli chodzi o Johnny’ego, to gdybym zobaczył, że w starciu z rywalem z Top 5 robi to, co robi z innymi, byłbym pod o wiele większym wrażeniem. Gdyby mnie dać poziom przeciwników, z jakimi się mierzył, zobaczylibyście imponujące rzeczy. Po prostu ciężko ocenić, jak dobry ten gość tak naprawdę jest, gdy mierzy się z takimi rywalami, z jakimi się mierzy.
Amerykanin podkreślił też, że na okoliczność wstępnie szykowanego na grudzień powrotu chciałby dostać rywala, który rozpali w nim na nowo ogień walki.
*****
To bardzo dobrze, że Jano zaczyna być w jakiś sposób rozpoznawalny i doceniany. Bones wypowiada się pozytywnie, Jano ma na koncie bardzo efektowne zwycięstwo z głośnym nazwiskiem, powtórki z nokautu rozchodzą się po mediach. Odrobina promocji i TS dla Jana na prawdę może mieć sens.
John myśli, że ma z Jankiem szansę więc może zasugerować Jana jako pretendenta Dance
Pieprzony Kevin Iole