Jan Błachowicz vs. Luke Rockhold na UFC 239
Jan Błachowicz stanie w szranki z byłym mistrzem UFC i Strikeforce Luke’iem Rockholdem podczas lipcowej gali UFC 239 w Las Vegas.
Jan Błachowicz (23-8) powita w wadze półciężkiej byłego mistrza 185 funtów Luke’a Rockholda (16-4) podczas zaplanowanej na 6 lipca w Las Vegas gali UFC 239.
O walce nieoficjalnie doniósł ESPN.com.
Sklasyfikowany na 6. miejscu w rankingu Cieszyński Książę był ostatnio widziany w akcji podczas lutowej gali UFC on ESPN+ 3 w Pradze, gdzie przegrał przez nokaut z Thiago Santosem. W ten sposób jego seria czterech zwycięstw – z Devinem Clarke’iem, Jaredem Cannonierem, Jimim Manuwą i Nikitą Krylovem dobiegła końca.
Borykający się w ostatnich latach z licznymi kontuzjami Luke Rockhold nie stoczył żadnej walki od lutego ubiegłego roku, gdy podczas gali UFC 221 przegrał przez nokaut z Yoelem Romero. Wcześniej natomiast ubiciem Davida Brancha podniósł się po klęsce, jaką zadał mu Michael Bisping.
Forma Amerykanina w nowej kategorii wagowej stanowi oczywiście nie lada zagadkę, ale wydaje się, że jednak może wyjść mu na dobre, podobnie jak wielu innym zawodnikom – szczególnie pod względem odporności szczęki, która zawsze stanowiła jego achillesową piętę. Prawdopodobnie będzie miał też w starciu z Polakiem po swojej stronie przewagę szybkościową w stójce, a i w parterze będzie piekielnie niebezpieczny – szczególnie z góry, gdzie jest prawdziwym potworem. Z drugiej zaś strony, wyrachowana i poukładana stójka naszego Błachowicza może stanowić problem dla posiadającego sporo luk w defensywie kickbokserskiej Rockholda. Liczne kontuzje, z jakimi zmagał się ostatnio Amerykanin, również mogą odbić się na jego dyspozycji. Także jednak i forma – zwłaszcza mentalna – powracającego po pierwszym w karierze nokaucie Cieszyńskiego Księcia stanowi pewną niewiadomą.
Przewidywane kursy bukmacherskie:
Jan Błachowicz – 2.25
Luke Rockhold – 1.60
Wstępny typ:
Luke Rockhold
*****
Medialnie..Bomba!
Ale to cholernie ciężka walka dla Janka… Rockhold stylowo będzie dla Janka trudniejsza wersją walki z Santosem. Podobna szybkość i umiejętność wyprowadzania kopnięć jak u Santosa, plus lepsze zapasy, i świetna gra parterowa. Janek nie do końca radził sobie z walką w dystansie z Santosem, nieudolnie próbując wywierać presję..tu może być podobnie. Oby ta szczęka Rockholda faktycznie okazała się licha.
Super wiadomość. Jednakże wstrzymam się z pełnią radości do momentu jak zamkną się za Jankiem i Lukiem „Mr Kontuzją” Rockholdem drzwi do klatki 😉
Rockhold jak już sprowadzi to nie przeleży tylko zasypie swoim okrutnym g&p
Rockhold to świetny zawodnik żeby w razie wygranej spadła na Janka lawina sławy, a przynajmniej rozpoznawalności, ale nie przesadzajcie z tymi umiejętnościami. W czasach USADA idzie mu co najmniej przeciętnie. Wygrana z Weidmanen – ok, ale potem ośmieszenie przez Bispinga, kłopoty ze średniakiem Branchem i wpierdol od Żołnierza Boga. Do tego długie przerwy, kontuzje… Może Luke poprawi trochę ze swoich mankamentów w 93kg, ale bez przesady, że będzie to nowa wersja Rockholda jak w Strikeforce czy na początku przygody z UFC. Według mnie jak najbardziej walka do wygrania przez Janka. Fakt, że jak Rockhold znajdzie się na górze, to może zabić, ale… Pierw musi do tego dojść ;)
Największym problemem w tej walce dla Jana będzie brak umiejętności wywierania presji. Pozostałe narzędzia są na miejscu:)