Jan Błachowicz po UFC Gdańsk: „Byłbym naprawdę szczęśliwy, mogąc walczyć z kimś takim jak Shogun”
Jan Błachowicz podsumowuje zwycięstwo z Devinem Clarkiem podczas gali UFC Fight Night 118 w Gdańsku i zdradza, z kim chciałby zmierzyć się w kolejnym starciu.
W pojedynku kluczowym dla swojej dalszej przygody z UFC – przegrał bowiem dwie poprzednie walki – podczas gali UFC Fight Night 118 w Gdańsku Jan Błachowicz zaprezentował doskonałą dyspozycję, powstrzymując zapaśnicze zapędy Devina Clarka i efektownie dusząc go w drugiej rundzie.
Wyniki UFC Gdańsk: świetnie dysponowany Jan Błachowicz dusi Devina Clarka – video
Pomimo, iż polski zawodnik nie był bukmacherskim faworytem, Czytelników Lowkinga wiktoria cieszynianina zapewne szczególnie nie zdziwiła.
Po gali będący w doskonałym nastroju zawodnik spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Poniżej podsumowanie najważniejszych wypowiedzi Polaka.
Czy wygrał kiedyś w ten sposób?
Nie pamiętam. Może dawno temu na jakimś treningu, ale nigdy w walce.
Czy czuł presję z powodu dwóch poprzednich porażek?
Trochę jej czułem przed walką, ale gdy wszedłem do oktagonu, presja zniknęła. Cieszyłem się walką.
Czy spodziewał się, że wygra w ten sposób?
W każdej walce spodziewam się zwycięstwa, chcę wygrać i robię wszystko, żeby tak się stało. Nie zawsze wychodzi, czasami się noga powinie, ale… Teoretycznie byłem na krawędzi, więc musiałem postawić wszystko na jedną kartę. Wystawił głowę, popełnił błąd, ja to wykorzystałem i wyszło, jak wyszło.
Czy był zagrożony w którymś momencie?
Był jeden taki cios, po którym poczułem, że tak troszeczkę mi się nogi ugięły, tak w cudzysłowie, ale praktycznie już trzy sekundy później była pełna kontrola, więc… Po jednym ciosie tak było fajnie w głowie.
Co ma do powiedzenia krytykom?
Pewnie się zawiedli, bo to są tacy krytycy, którzy cieszyliby się, gdyby mi się nie powiodło, tak że… no, przykro mi, sorry, nie wyszło.
Czy planował kopnięcia na korpus?
Tak, zawsze korzystam z lewego kopnięcia. Lubię korzystać z tej techniki, to jedna z moich największych broni. Będę korzystał z tego we wszystkich kolejnych walkach.
Widziałem, że zaczyna łapać głęboki oddech, że zaczyna zwalniać. Wiedziałem, że moje kopnięcia działają dobrze.
Z kim chciałby teraz walczyć?
Nie wiem, to nie ja o tym decyduję, ale chciałbym walczyć z Shogunem. Gdyby było to możliwe, byłbym naprawdę szczęśliwy, mogąc walczyć z kimś takim jak Mauricio Shogun Rua.
Cały wywiad poniżej:
*****