Jan Błachowicz o rewanżu z Jimim Manuwą: „Tym razem to ja chcę narzucić swój styl”
Jan Błachowicz zabrał głos na temat ogłoszonego dzisiaj rewanżowego starcia z Jimim Manuwą na UFC Fight Night 127 w Londynie.
Po cennym zwycięstwie z Jaredem Cannonierem podczas grudniowej gali UFC on FOX 26 w Winnipeg – drugim z rzędu – Jan Błachowicz wyraził gotowość do pójścia w rewanżowe tany z Jimi Manuwą.
I dopiął swego, bo dziś rano starcie Cieszyńskiego Księcia z Poster Boyem zostało oficjalnie zapowiedziane. Dojdzie do niego podczas marcowej gali UFC Fight Night 127 w Londynie.
Bardzo się cieszę. Odpocząłem w święta, miałem dwa tygodnie wolnego.
– powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Błachowicz.
Już wróciłem do treningów, od poniedziałku zaczynam ostre przygotowania. Być może wybiorę się na obóz w Zakopanem.
Pierwszy pojedynek obaj zawodnicy stoczyli w kwietniu 2015 podczas krakowskiej gali UFC Fight Night 64. Po nieszczególnie interesującym starciu obronną ręką wyszedł z niego Brytyjczyk, wypunktowując Polaka.
Wtedy w mojej karierze zaczęło się źle układać.
– powiedział reprezentujący obecnie barwy Berkutu WCA Fight Team Błachowicz.
Dziś jest zupełnie inaczej. Forma zwyżkuje, wszystko gra i nic nie wybija mnie z rytmu.
Polski zawodnik zapowiada, że tym razem nie popełni błędów, które kosztowały go porażkę w pierwszym starciu, spędzając sporo czasu plecami na siatce i nie będąc szczególnie aktywnym w stójce.
Nie mogę tak walczyć. Tym razem to ja chcę narzucić swój styl, Jimi ma się do mnie dostosować.
– powiedział cieszynianin.
Mogę wygrać przez nokaut albo poddanie, jeśli Manuwa odsłoni rękę lub szyję. Wszystko jedno. Mogę też przewalczyć trzy rundy, ciesząc się każdą sekundą bitki.
*****
Jimi Manuwa reaguje na rewanż z Janem Błachowiczem: „Nie przetrwa do ostatniego gongu”